Na ten koncert wszyscy długo czekali. I mieli rację. Fantastyczne zgranie, znakomita, jak na warunki klubowe, realizacja dźwięku (białostoczanin Krzysztof Murawski), muzycy łączący bluesa z county, dixielandem - ogólnie klimat rodem z Nowego Orleanu przyprawiony odrobiną słowiańskiej melancholii i jest moc.
Kraków Street Band oprócz swoich przebojowych coverów zagrali też materiał z gorącej jeszcze płyty "Going Away". Miłym i właściwie spodziewanym akcentem było zaproszenie do wspólnego grania Krzysztofa Gorczaka, wokalisty legendarnego już Devil Blues i zdolnego gitarzysty Macieja Samluka. Tego, że pojawi się Tomek Kamiński spodziewali się chyba wszyscy. W końcu Łukasz Wiśniewski - znakomity wokalista i niezgorszy harmonijkarz to jedna czwarta harpcore, czyli harmonijkowego kwartetu, w którym grają i Kamiński i Wiśniewski. Publiczność nie posiadała się z radości. A kto nie był w pubie 6-ścian - niech żałuje. Muzycy tej klasy nie przyjeżdżają do klubów co miesiąc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
