Jennifer Batten od kilku lat przyjeżdża do Polski, opromieniona sławą koncertowania z Michaelem Jacksonem. I rzeczywiście, jej umiejętność odgrywania solówek Eddiego Van Halena może imponować wielbicielom sprawnego przebierania palcami po gryfie.
Ale Jennifer Batten to także utalentowana kompozytorka, a przy tym urocza szołmenka, która bez problemu nawiązuje kontakt z publicznością, chociaż występuje jedynie z towarzystwem laptopa rzutnika. A jednak - chcieć utrzymać się z grania - znaczy móc, i nawet w najdalszych z perspektywy USA zakątkach Europy, można zarabiać na chleb grając wyjątkowe dźwięki.
Koncert Jennifer Batten to była prawdziwa uczta dla fanów klasycznego jazz rocka. Gitarzystka chętnie sięgała po klasyki z dyskografii Weather Report, choć nie omieszkała zagrać "Human Nature" Michaela Jacksona. Przypomnijmy, że ten utwór na jednej ze swoich płyt wyniósł do rangi sztuki król jazzu Miles Davis.
Szczelnie wypełniony pub 6-ścian tym razem nie przyniósł wstydu Białemustokowi, warto raczej zastanowić się, dlaczego żadna z miejskich instytucji kultury nie była zainteresowana organizacją koncertu gwiazdy światowego formatu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?