Dzieciaki z Białegostoku wypadły super. Ich występ bardzo się nam podobał - mówi Bolek Błaszczyk, wiolonczelista Grupy MoCarta, który razem z kolegami z zespołu był członkiem jury.
Grupa już od czterech lat patronuje Ogólnopolskiemu Festiwalowi Muzyki Kameralnej: Od MoCarta do Mozarta. W tym roku w zmaganiach w jednym z warszawskich ośrodków kultury brało udział 17 zespołów z całej Polski. Najwięcej nagród zdobyli uczniowie białostockiego Zespołu Szkół Muzycznych im. Paderewskiego.
- Pierwszy raz byłem na takiej imprezie. Najbardziej się cieszę z tego, że poznałem osobiście członków Grupy MoCarta. To na prawdę sympatyczni i pełni humory panowie - mówi Adam Szymański, wiolonczelista z tria fortepianowego: Dwa plus jedna, które zdobyło m.in. nagrodę publiczności i zostali okrzyknięci najlepszym trio.
Dodaje, że z trzech utworów jakie wykonali, najciekawszy był: Skrzypek na Dachu.
- Przebrałem się za Żyda z pejsami, tańczyłem, a potem zalecałem się do skrzypaczki. Widownia pękała ze śmiechu - opowiada młody muzyk.
Jego nauczycielka, Justyna Jabłońska twierdzi, że dzięki tego typu elementom humorystycznym młodzież widzi, że przy muzyce klasycznej można się dobrze bawić, a nie tylko słuchać jej z poważną miną.
- Kto wie, może kiedyś w Białymstoku powstanie zespół, który dorówna grupie MoCarta - dodaje Jabłońska.
Sporo szans ma na pewno Zespół 5/4, który zdobył najbardziej pożądaną nagrodę festiwalu, czyli występ u boku słynnej Grupy.
- To na prawdę coś - zapewnia Szymon Borys, który razem z Arkadiuszem Grygo zdobył nagrodę za najlepszą aranżację festiwalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?