Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Dramatyczny. Henryk Talar reżyseruje spektakl "Zemsta"

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Teatr Dramatyczny. Zemsta - próba medialna
Teatr Dramatyczny. Zemsta - próba medialna Jerzy Doroszkiewicz
Papkin, Cześnik i Rejent to kobiety. Henryk Talar w swoje wersji "Zemsty" odkrywa talenty białostockich aktorek i chce udowodnić, że klasyczny ośmiozgłoskowiec zupełnie się nie zestarzał. I namawia, by wnuczkowie przyszli w niedzielę do teatru z babciami i dziadkami.

"Ciemność i łajdactwo w kontuszu", "Postacie w Zemście są nakreślone niedbale", "Brak patriotyzmu! Opłakiwać katastrofę, a nie robić głupie komedyjki". Takie transparenty wiszą przyczepione do teatralnego balkonu. A na scenie - rewolucja.

Rock and rollowy Papkin, Cześnik i Rejent z wyraźnie zaokrąglonymi biustami, Wacław z gitarą. Ale wszyscy mówią klasycznym ośmiozgłoskowcem, zaś Podstolina dba by jak najpiękniej wymawiać przedniojęzykowe "ł". Henry Talar w Teatrze Dramatycznym reżyseruje "Zemstę".

- Wyrwało mi się w czasie próby – faceci by tak nie zagrali - mówi Henryk Talar. - Traktowaliśmy Fredrę jako źródło i po Bożemu. Forma jest współczesna, tekst ma być powiedziany perfekcyjnie jak nakazuje arcydzieło.

- Teraz nie mamy okazji grać klasyki, a to jest ośmiozgłoskowiec i jeśli dobrze podaje się ten wiersz on brzmi prawie jak proza – zgadza się Ewa Palińska. To ona będzie zmieniała kleks w "b" duże.

- Przyznam jako facet, że aktorki są bardziej utalentowane od mężczyzn – aktorów i dlaczego nie mamy pokazać aktorek, które są fantastyczne, piękne w rolach męskich, to dodatkowy element teatru w teatrze - tłumaczy swoją decyzję o nietypowej obsadzie Henryk Talar.

- Mój Papkin jest bardzo zakompleksiony, chowa się za wszystkim co tylko może, chowa się za błyskiem, kostiumem, słowem - opowiada o swojej postaci Arleta Godziszewska. - Popadł w jakieś tarapaty z których nie może się wydostać, ale ma najważniejszą rzecz niespełnioną miłość do Klary i tego nikt mu nie jest w stanie odebrać. Aktorka na scenie ma szansę zamienić się między innymi w prawdziwą gwiazdę rock and rolla.

- My się bawimy według Fredry we współczesny teatr - dodaje Talar. Bo na istnieniu teatru jako dziedziny sztuki bardzo mu zależy. Dlatego w wizualizacjach zobaczymy rozpadający się gmach, jako groźne memento, co by było gdyby...

- Zrobiliśmy wszystko na przekór tekstowi Fredry – z niego ma wypływać wszystko, ale być zbliżone do codzienności - opowiada Henryk Talar. - Nie mówimy o przeszłości sprzed 200 laty, my mówimy dzisiaj. Bo gdzie jest najbliższy kontakt z dzisiaj? W teatrze jest największa możliwość.

Reżyserowi szczególnie zależy, by do teatru przyszłą młodzież i uwierzyła w potęgę tej formy sztuki. Więcej, marzy mu się teatr wielopokoleniowy. A białostocka "Zemsta" ma być do tego doskonałą okazją.

- Żeby niedzielne przedstawienie było spotkaniem rodzinnym, żeby wnukowie zabrali babcie, dziadków – marzy mi się takie międzypokoleniowe zjednoczenie w teatrze - namawia Talar. Niedzielny spektakl rozpoczyna się o godz. 17.

Premiera w sobotę o godz. 19.

Obsada:
Danuta Bach – Cześnik Raptusiewicz
Arleta Godziszewska – Papkin
Krystyna Kacprowicz-Sokołowska – Rejent Milczek
Urszula Mazur – Klara
Ewa Palińska – Dyndalski
Jolanta Skorochodzka – Podstolina
Patryk Ołdziejewski – Wacław

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny