Żeby uchwycić żubra w ładnym świetle, trzeba być przed wschodem słońca – zdradza tajniki powstawania swoich zdjęć fotograf.
Postanowił nie powielać tradycyjnych zdjęć przyrodniczych, tylko wykorzystać te majestatyczne zwierzęta jako obiekty pracy artysty. Dlatego szuka miejsc, w których nie ma drutów energetycznych. Fotografował w okolicach Krynek, na obrzeżach Puszczy Knyszyńskiej.
– Tam pola nie są poszatkowane domami czy liniami energetycznymi i da się zrobić piękne zdjęcia – opowiada Kość. W zimie musi wstać około czwartej rano, wczesną wiosną nawet o trzeciej, żeby dojechać z Białegostoku na miejsce przed wschodem słońca no i je odnaleźć. – Przed wyjazdem staram się zjeść obfite śniadanie, bo kanapki nie smakują na mrozie – śmieje się fotograf. Opowiada, że żubry nie boją ludzi, ale są płochliwe. Mogą też zaatakować. – Trzeba być czujnym, bo żubr szybko biega – przypomina Kość.
Wystawę „Żubry. Światło i cień” można oglądać w Muzeum Rzeźby do 28 lutego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?