Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książki uczyły odwagi. Kto je teraz przeczyta?

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Rodzice Haliny Rutkowskiej (na zdjęciu) ukryli wydanie Quo Vadis z 1910 roku w jej kołysce, kiedy w 1945 roku jechali z sowieckiego Grodna do Białegostoku. To wspaniała pamiątka i biały kruk
Rodzice Haliny Rutkowskiej (na zdjęciu) ukryli wydanie Quo Vadis z 1910 roku w jej kołysce, kiedy w 1945 roku jechali z sowieckiego Grodna do Białegostoku. To wspaniała pamiątka i biały kruk Anatol Chomicz
Halina Rutkowska z Wygody oddała nam wiele ciekawych książek. Chcemy je przekazać tym, którzy potrzebują dobrej biblioteczki

Proszę zobaczyć, to piękne stare wydanie „Quo Vadis” należało do mojego taty - pokazuje nam swoją rodzinną pamiątkę Halina Rutkowska. - Przejechało przez granicę sowiecko-polską w wózeczku, miałam trzy latka, kiedy z Grodna przyjechaliśmy do Białegostoku.

Książki przekazane przez państwa Halinę i Tadeusza Rutkowskich mogą trafić do miejsca, gdzie przyda się biblioteka. Dodatkowo redakcja "Kuriera Porannego" ma do przekazania mnóstwo nowości, które ufundowały różne wydawnictwa. Od poradników po kryminały!

Zachęcamy do zgłaszania każdego, nawet najbardziej zaskakującego miejsca, w którym potrzebna jest biblioteczka. Mamy już sporo książek, które chcemy przekazać potrzebującym. Na zgłoszenia z krótkim uzasadnieniem i telefonem kontaktowym czekamy pod adresem: [email protected]

Pani Halina Rutkowska z literaturą miała zatem kontakt właściwie od kołyski. Czytali jej rodzice, a ona potrafiła zapamiętać treść i czasem trzymając odwróconą do góry nogami książeczkę popisywała się w rodzinie. I nie przestała interesować się literaturą do tej pory.

- Moi ulubieni pisarze to Wacław Radziwinowicz, ten wydalony korespondent z Moskwy, bardzo lubię Mariusza Szczygła, a że lubię kupować książki, zaczęły nam trzeszczeć półki - mówi Halina Rutkowska.

Ponieważ Książnica Podlaska nie potrzebowała duplikatów, pani Halina skontaktowała się z nami. - Pamiętam, że Kurier Poranny opisywał przekazywanie książek do bibliotek, może moje komuś się przydadzą. W zbiorze naszej Czytelniczki są i klasyczne książki Józefa Ignacego Kraszewskiego drukowane jeszcze w latach 60. XX wieku i wydana w 2014 roku powieść historyczna „Fryzjer Stalina”. Prawdziwy księgozbiór dla każdego.

Czytanie bardzo pomagało przetrwać pani Rutkowskiej chorobę i samotność. W dzieciństwie leczyła się z gruźlicy kości. - Wtedy pochłaniałam Sienkiewicza, moją bohaterką była też Ania z Zielonego Wzgórza - wspomina z uśmiechem. Przygody literackich postaci uczyły ją wytrwałości, odwagi.

- Ideą naszego pomysłu jest to, aby książka była zawsze pod ręką, żeby była tak blisko, by móc się o nią potknąć - mówi Jarosław Jabłoński, redaktor naczelny „Kuriera Porannego”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Książki uczyły odwagi. Kto je teraz przeczyta? - Plus Kurier Poranny

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny