Magdalena Dąbrowska, Milena Jabłońska, Cezary Jabłoński, Daniel Lasecki, Patryk Ołdziejewski wybrali teksty Witkacego, a Patryk Ołdziejewski dopisał do nich akordy. Powstało przepyszne, bliskie literackiemu kabaretowi widowisko, skrzące się od żartu.
Muzycznie mamy tu i ognisty cygańsko-bałkański romans, i piosenkę oazową i kpiny z przebojów Starego Dobrego Małżeństwa albo udaną trawestację stylu Lao Che. Jakby tego było mało - opolski przebój Marka Grechuty "Hop szklankę piwa" oryginalnie wykonywany w spektaklu "Szalona lokomotywa" został przetworzony na enerdowskiego rocka industrialnego. A czemu nie?
Każde z młodych ludzi śpiewa solowe piosenki, najwięcej do zagrania ma Magdalena Dąbrowska, a jej kropienie widowni roztrzepanymi w misce jajkami przejdzie do historii, jeśli nie kabaretu, to tego festiwalu. I o wiele więcej.
Wcześniej Compagnie La Pendue udowodniła przy pomocy pomysłowych lalek stolikowych, że ze śmiercią nikt nie wygra i, że kobiety muszą pracować znacznie więcej od mężczyzn. Ten duet przypominający stylistyką teatr uliczny to właściwie wytężona praca Estelle Charlier. Martin Kaspar Läuchli jedynie śpiewa, gra na klarnecie, saksofonie i perkusji i pociąga za sznurki. "Tria Fata" rozbawiło do łez nawet małe dzieci, a śmierć w błazeńskiej czapce raczej nie przyśni się najmłodszym. Dorośli też bawili się jak dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?