Tych pożarów jest już zbyt dużo. Zastanawiamy się nad poinformowaniem prokuratury - przyznaje Musa Czachorowski, rzecznik Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP.
A chodzi o teren budowy szkoły koranicznej przy ulicy Pomorskiej. Budowana jest już od 10 lat. - Wciąż nie możemy jej dokończyć - mówi Musa Czachorowski. Związek nie ma pieniędzy.
Budowana szkoła tylko w tym tygodniu paliła się dwukrotnie. Pierwszy raz ktoś zaprószył ogień w środę, przed godziną 20.
Spaliło się sześć metrów kwadratowych dachu. Niemal o tej samej porze, ale już w czwartek ogień strawił 18 metrów. Straty są niewielkie, bo mieszkańcy w porę zawiadomili strażaków.
- Prawdopodobnie to podpalenia - twierdzi Paweł Ostrowski, rzecznik prasowy komendy miejskiej Straży Pożarnej w Białymstoku.
Podobnie jak październikowy pożar budynku gospodarczego, który stał w pobliżu. Wtedy straty oszacowano na pięć tysięcy złotych, bo zniszczone zostały m.in. książki do nauki religii islamskiej.
Teren nie jest chroniony. Wokół stoi tylko drewniany płot.
- W najbliższych dniach zrobimy zebranie. Na pewno trzeba zapewnić lepszą ochronę - mówi Musa Czachorowski.
Okoliczni mieszkańcy już się przyzwyczaili do pożarów.
- Od lat przychodzą tu dzieciaki i biegają po budowie. Często widzę dym. A to podpalą opony, a to papę - mówi Wiesław Supronik, właściciel pobliskiego zakładu samochodowego.
Policjanci obiecują, że częściej będą patrolować teren. Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego komendanta twierdzi, że do tej pory przedstawiciele związku muzułmańskiego nie zgłaszali podpaleń policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?