Miejsce, w którym doszło do wypadku. Na drodze widoczny sedes.
(fot. fot. KWP w Białymstoku/Archiwum)
Prawosławny duchowny miał wypadek późnym wieczorem, 2 maja 2009 roku na drodze Bielsk Podlaski - Hajnówka. Ksiądz Tomasz razem z żoną, 7-letnią córeczką i 3-letnim synkiem wracali nocą z Warszawy do Hajnówki. Na drodze niedaleko miejscowości Nowoberezowo ktoś zostawił tego dnia sedes. Ksiądz jadący za kierownicą skody octavii próbował go ominąć i wpadł do rowu.
Rodzina duchownego z wypadku wyszła niemal bez szwanku. Ranny w głowę ksiądz Tomasz Lewczuk zmarł jednak tydzień później w szpitalu.
Śledztwo w tej sprawie początkowo prowadziła prokuratura w Hajnówce. Przesłuchiwani mieszkańcy uważali wtedy, że sedes na drodze kazała komuś postawić szeptucha. Miała doradzić pewnej kobiecie, że w ten sposób pozbędzie się problemów. Na razie jednak nie udało się tego potwierdzić. Niewiele dało też badanie wariografem.
Teraz śledztwo trafiło do Białegostoku.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku prosi osoby będące świadkami pozostawienia tego sedesu oraz samego wypadku, jak również osoby posiadające jakąkolwiek wiedzę w tym zakresie, o kontakt z prokuraturą w jej siedzibie: Białystok, ul. Kilińskiego 14. Można się zgłaszać w godzinach 7.45 - 15.45.
Informacje można przekazywać również telefonicznie dzwoniąc pod numery 85 74 87 125 i 74 87 124. Na fakty w sprawie wypadku czekają też policjanci z komendy wojewódzkie Białymstoku. Numery telefonów do nich: 85 670 23 11 i 670 33 11.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?