"Pudelek" śmieje się ze znajomości języków obcych przez nasze rodzime gwiazdy. Podpadł mu mi. in. Krzysztof Ibisz.
Ibisz prowadził jedną z imprez Monster Track Show w Gdańsku. Jeden z kierowców samochodów nosił pseudonim "Dragonfly". Ibisz (chciał się pochwalić znajomością języka?) wolał jednak mówić do niego po polsku. Tyle że zamiast nazywać go "Ważką" mówił "Latający Smok"...
Nie przeszkadzał mu w tym nawet śmiech z widowni!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?