Akt oskarżenia przeciwko 29-letniemu Krzysztofowi H. trafił już do Sądu Rejonowego w Białymstoku. A w nim zarzut udziału w obrocie znacznymi ilościami narkotyków.
Szajka wpadła po interwencji policji na klatce schodowej bloku przy ulicy Waszyngtona, w którym mieszkali odbiorcy oskarżonego Krzysztofa H. Policjanci znaleźli narkotyki przy Januszu T. Nielegalne substancje były też w mieszkaniu, w którym przebywała Beata D. Tak wpadli. Wiadomo, że handlowali amfetaminą, marihuaną i kokainą.
Mundurowi zaczęli ustalać, komu para sprzedawała narkotyki, a także to, kto im te substancje dostarczał. Dotarli do oskarżonego Krzysztofa H. Według prokuratury, doszło do co najmniej dziesięciu transakcji między 29-latkiem a Januszem T. i Beatą D. Krzysztof H. sprzedawał im jednorazowo po 20-30 gramów amfetaminy w cenie 13 złotych za gram narkotyku. To działo się w okresie od nieustalonego dnia stycznia do 19 kwietnia 2012 roku.
Śledczy ustalili, że Krzysztof H. dostarczył parze co najmniej 200 gramów amfetaminy, co wystarczyło na przygotowanie 2000 jednorazowych działek tego narkotyku.
- Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, odmówił składania wyjaśnień - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.
29-latek był już karany za tego typu przestępstwa, m.in. w 2009 roku przed sąd okręgowy na karę dwóch lat i trzech miesięcy więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?