W podróż po Jakucji wyruszyli po nabożeństwie w cerkwii. Pożegnała ich garstka ludzi i pojechali do miejscowości Czulman.
- Jechało się ciężko. Było dużo wzniesień i musieliśmy pchać rowery - pisze do nas Krzysiek. - Temperatura była jeszcze względna, "tylko" minus 40 stopni.
Podróżnicy mieli też ciężką przeprawę w miejscowości Chatimi. Panowały tam silne mrozy - minus 57 st. C. Przy takiej temperaturze rowery po paru kilometrach odmawiały posłuszeństwa. W końcu zrobiło się -50 st. i podróżnicy mogli pojechać dalej. Teraz przed nimi nie lada wyzwanie - Ojmiakon, czyli biegun zimna.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?