Kradzieże w liczbach
Kradzieże w liczbach
Statystyki za 2008 rok jak na małe miasto Hajnówka są nieciekawe:
kradzież cudzej rzeczy: dorośli podejrzani ogółem - 27, w tym 6 osób nietrzeźwych, nieletni sprawcy ogółem 10
kradzież z włamaniem: dorośli podejrzani ogółem 17, w tym 4 osoby nietrzeźwe; nieletni sprawcy ogółem 18, w tym 0 osób nietrzeźwych
rozbój, kradzież i wymuszenie rozbójnicze:
dorośli ogółem 6; nieletni 13.
Złodzieje sklepowi mają przekonanie, że nikomu nie stanie się z tego powodu krzywda, gdy wyniosą ze sklepu kilka mało wartościowych towarów. Legendarny Robin Hood uważał, że kradzież bywa uzasadniona, gdy kradnie się bogatym i oddaje biednym, ale jak się ma dewiza Robina do naszych czasów, kiedy kradnie się wszędzie i byle co. Motywy są naprawdę różne - ciekawość, dreszczyk emocji, biznes, ale i bieda.
Uważaj na kobietę w ponczu!
- Oni nie mają żadnych skrupułów, kradną o każdej porze dnia, bez względu na zamożność i wiek - twierdzi jeden ze sprzedawców hajnowskiego marketu. - Ile razy zdarzało się nam zatrzymać złodzieja na gorącym uczynku, a ten ani wstydu, ani przeprosin, tylko kłamie w żywe oczy, że nie stać go na ten produkt i dlatego kradnie, a widać, że ma kurtkę dobrej marki, dobre buty.
- Najgorsze są takie eleganckie kobiety w szerokich ponczach. Kiedy udało nam się taką złapać, spod okrycia odzyskaliśmy towar, który z trudem zmieściłby się w dużej torbie. Takie "paniusie" stać na to, co kradną, ale po co ma kupować, skoro może to wynieść za darmo - opowiada rozgoryczony sprzedawca.
Fajna zabawa
- Dzieci oczywiście kradną najwięcej, dla zabicia czasu, dla przygody. Kradną bo lubią, mają swoje sposoby, np. wchodzi jeden z telefonem na wierzchu, rozgląda się i puszcza sygnał koledze, kolejny wchodzi i zaczyna się nerwówka, co tu zabrać, czy nikt nie widzi, my widzimy bardzo często i bardzo dużo, ale jest nas tak mało, że nie wyrabiamy się z pracą, więc na ściganie złodziejaszków nie ma ani czasu, ani głowy, a oni wiedzą, że jako nieletni są bezkarni.
Ukradł i co dalej
Hajnowscy sprzedawcy są zmęczeni ciągłymi kradzieżami.
- Mam już dość, jestem zmęczony i popadam w depresję, muszę ciężko pracować i jeszcze pilnować, czy nic mi z działu nie wyniosą, a za to nikt mi nie płaci, tylko potrącają jak nie wykonam swojej pracy, dlatego każdą kradzież zgłaszam na policję, oni są od łapania przestępców i złodziejaszków, nie my - mówi jeden ze sprzedawców.
Jak wyjaśnia oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce, Tomasz Snarski nieletni sprawca sklepowej kradzieży zostaje przesłuchany w obecności opiekuna, jego zeznania zostają spisane, a kradzieże zakwalifikowane jako tzw. czyny karalne. Sprawa trafia do sądu, który może nałożyć na nieletniego środki karne w postaci dozoru kuiratora, naprawienia szkody lub innych środków przewidzianych prawem dla nieletnich.
Nieco inne postępowanie jest w wypadku osoby dorosłej "przyłapanej na gorącym uczynku". W przypadku wykroczenia sąd nakłada obowiązek zwrotu równowartości skradzionej rzeczy. Gdy wawrtość jest wyższa (powyżej 250 zł), czyn kwalifikowany jest jako przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody
- Dwóch ukraińskich żołnierzy zadźganych nożem w Niemczech. Sprawcą... Rosjanin
- QUIZ Test MultiSelect 2024 - oto legendarny test do policji. Zmora rekrutacji!