SOS dla kościoła św. Rocha". Ogromna płachta reklamowa z takim napisem pojawiła się przy kościele. Podano też numer konta, na które można przekazywać 1 procent podatku na renowację świątyni.
Remonty i prace konserwacyjne w kościele św. Rocha, jednym z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych miejsc w Białymstoku, są niezbędne. To nie podlega dyskusji. Ale niektóre działania budzą sporo kontrowersji.
- Wiadomo, że żaden zabytek nie jest świętością, której pod żadnym pozorem nie można ruszać. Ingerencja musi być jednak delikatna, wręcz niewidoczna dla oka. W przypadku kościoła św. Rocha nie zawsze tak się to odbywa - mówi Janusz Grycel, szef białostockiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.
Chodzi mu m.in. o zupełnie niepasującą do zabytku przeszkloną windę, czy blachę na poręczach przy schodach.
- Obróbki blacharskie zostały nałożone po to, by zabezpieczyć oryginalne poręcze przed zniszczeniem. W przeciwnym razie należałoby zbijać stare mury i wylewać nowe - mówi Andrzej Nowakowski, wojewódzki konserwator zabytków.
Janusz Grycel twierdzi, że są nowoczesne technologie, dzięki którym można w inny sposób zabezpieczyć zabytkowe mury.
Andrzej Nowakowski zaprzecza. - Jeśli za jakieś kilkadziesiąt lat będą ku temu możliwości techniczne, blacha zostanie zdjęta, a oryginalny mur zabezpieczony w bardziej nowoczesny sposób - przekonuje.
Kontrowersje budziło też wstawienie nowych okien w świątyni. Najbardziej rażą te na baszcie od strony Placu Niepodległości. Bo są plastikowe. - To tymczasowe rozwiązanie. W najbliższym czasie zostaną wymienione na drewniane. Dotyczy to tylko paru okien. Pozostałe, które wstawiono w ostatnim czasie, nie są plastikowe, lecz aluminiowe - przekonuje Andrzej Nowakowski.
Faktem jest jednak, że nowe okna zasłaniają oryginalne. Te ostatnie można dziś zobaczyć tylko z wnętrza świątyni. - Jednak trzeba było je wstawić. Dzięki nim poprawiła się termika budowli - podkreśla konserwator.
Według niego największym problemem kościoła jest wilgoć. - Chodzi przede wszystkim o wał od strony ul. Lipowej. W górnej części wzgórza trzeba zrobić posadzkę. Dziś wody opadowe wsiąkają w trawę, a potem podmywają mur - twierdzi konserwator.
Basztę należałoby odrestaurować tak, jak stało się z murem od strony Spodków. Kilka lat temu parafia dostała na ten cel pieniądze.
Obecnie proboszcz planuje dokończyć układanie nowych tynków na elewacji kościoła. - Tynk cementowo-wapienny zostanie zastąpiony tzw. tynkiem trasowym. Jest on znacznie bardziej wytrzymały - tłumaczy konserwator.
Dzięki odnowieniu elewacji kościół będzie miał kolor nieco jaśniejszy niż wcześniej. Widać to wyraźnie na odsłoniętych już fragmentach ścian.
Proboszcz chciałby też odnowić rzeźbę Jezusa Dobrego Pasterza i wykonać szereg inwestycji we wnętrzu świątyni - m.in. na nowo zaaranżować oświetlenie i kupić ławki do kaplicy.
- Obecny proboszcz robi wiele dla odnowy oblicza kościoła. Warto jednak gospodarskie podejście do inwestycji pogodzić z estetyką. Stąd też wszelkie prace powinny toczyć się pod bacznym okiem konserwatora - twierdzi Andrzej Chwalibóg z białostockiego oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich.
A w poprzednich latach było z tym różnie. Obłożenie blachą poręczy odbyło się bez wiedzy służb konserwatorskich. Dopiero później konserwator zalegalizował działania proboszcza.
Ksiądz Tadeusz Żdanuk, proboszcz parafii św. Rocha nie chciał z nami o tym rozmawiać. Według niego, nie ma o czym.
Miliony na kościół
Z urzędu miasta w latach 2007-12 trafiły do kościoła św. Rocha dotacje:
w 2007 r. na remont murów oporowych (215 tys. zł);
w 2010 r. na zakończenie tej pierwszej inwestycji (340 tys. zł) w 2012 r. na remont elewacji północno-wschodniej (77 tys. zł) - ksiądz nie przyjął jednak pieniędzy, twierdząc, że dostał za mało. W tym roku parafia wystąpiła o pomoc w odnowieniu elewacji. Liczy na ponad 939 tys. zł.
W tym samych latach od wojewódzkiego konserwatora zabytków parafia dostała:
w 2007 r. na odnowę murów oporowych i krużganków (ok. 166 tys. zł),
w 2011 r. na projekt budowlany m.in. remontu elewacji (9 tys. zł)
Z urzędu marszałkowskiego - z dotacji na remonty zabytków: w 2009 r. na remont zabytkowej baszty (80 tys. zł);
w 2010 r. na wykonanie izolacji przeciwwilgociowej wałów kościoła (50 tys. zł);
w 2011 r. na remont i renowację kaplicy Matki Bożej Ostrobramskiej (20 tys. zł).
W 2012 roku parafia dostała ponad 849 tys. zł z RPO na wstawienie okien.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?