Koronawirus w Białymstoku. Dwa nowe ogniska - w Agnelli i SM Zachęta

Zakażonych koronawirusem jest trzech pracowników fabryki dywanów Agnella i czterech spółdzielni mieszkaniowej Zachęta w Białymstoku.

Koronawirus w SM Zachęta w Białymstoku

W SM Zachęta zakażeni to pracownicy z obsługi spółdzielni. Na kwarantannę zostało skierowanych 40 osób.

- 14 to osoby bezpośrednio związane ze spółdzielnią, a 26 to domownicy - powiedział w Radiu Białystok powiatowy inspektor sanitarny Waldemar Kulesza. Dodał też, że na razie nie ma informacji o kolejnych zakażeniach z tego ogniska.

ZOBACZ: Koronawirus - Białystok i woj. podlaskie - RAPORT

Prezes "Zachęty" Mirosław Tałałaj w rozmowie z "Porannym" nie chciał potwierdzić przypadków zakażenia koronawirusem w spółdzielni. Nie zdecydował się także na ostrzeżenie mieszkańców za naszym pośrednictwem.

O problemie w SM Zachęta pisaliśmy już 25 maraca. Wtedy prezes spółdzielni stwierdził tylko, że wszyscy pracownicy spełniają wymogi BHP. Czytaj więcej na ten temat: Koronawirus w Białymstoku. Mieszkańcy dwóch spółdzielni skarżą się. M.in. na to, że panie sprzątające nie mają maseczek

Spółdzielnia nie została zamknięta.

Koronawirus w fabryce dywanów Agnella w Białymstoku

Nieco bardziej skomplikowana sytuacja jest w Agnelli. Tu zachorowało trzech pracowników, a 40 przebywa na kwarantannie. Potwierdzone zakażenia koronawirusem były tzw. przypadkami objawowymi, dlatego osoby z nimi skierowano na badania. Oznacza to, że chorych może być dużo więcej.

Od 1 czerwca zakład zatrudniający 480 pracowników ma być zamknięty na dwa tygodnie.

Poinformowaliśmy, żeby wszyscy pracownicy, którzy nie są w kwarantannie, bo kwarantannujemy tylko tych z bezpośredniego kontaktu, żeby wszyscy izolowali się społecznie i rodzinnie, żeby nie potraktowali tego przypadku jako okresu wypoczynkowego

– zaapelował w Radiu Białystok Waldemar Kulesza.

Tu oglądasz: Słownik pojęć związanych z koronawirusem