Akt oskarżenia trafił właśnie do Sądu Rejonowego w Białymstoku. Adrian L. odpowie za znieważenie kontrolerów biletów i naruszenie ich nietykalności cielesnej.
Do awantury w białostockim autobusie miejskim doszło w połowie maja ubiegłego roku. Tego dnia Adrian L. jechał linią numer 10. Śledczy ustalili, że przed godziną 16 do autobusu weszły cztery osoby - dwóch kontrolerów i ich dwóch pomocników.
Gdy podeszli do Adriana L., okazało się, że mężczyzna jedzie na gapę. Mało tego. 23-latek odmawiał podania swoich danych i zaczął wyzywać kontrolerów. Chciał wysiąść. Kontrolujący zagrodzili mu drzwi i zaalarmowali kierowcę, by wezwał policję.
Oskarżony Adrian miał zaatakować i pobić kontrolerów
Jednak Adrian L. nadal wykrzykiwał różne wulgaryzmy. Groził kontrolującym pozbawieniem życia i pobiciem. Szybko przeszedł do rękoczynów. Jak ustaliła prokuratura, jednego z pracowników trzykrotnie uderzył w głowę swoją głową i zaczął go dusić. W tym czasie drugi z pomocników kontrolerów, w samoobronie, uderzył awanturnika w twarz. Wtedy Adrian L. kopnął go w kolano.
Autobus zatrzymał się przy ul. Kawaleryjskiej. Tam przyjechał patrol policji. Funkcjonariusze zatrzymali Adriana L. Okazało się, że był pijany. Miał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie.
W czasie przesłuchania 23-latek przyznał się. Stwierdził, że niewiele pamięta, ale żałuje tego, co zrobił.
- Oskarżony złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.
Prokurator zgodził się na karę ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na cztery lata i tysiąc złotych grzywny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?