Atrakcyjny teren w samym centrum Białegostoku, o łącznej powierzchni dwóch hektarów Konstanty Strus, przedsiębiorca z Siedlec kupił za około 15 mln złotych. Tyle żądał białostocki PKS za tę nieruchomość.
- Cena była adekwatna do wartości - mówi Konstanty Strus. Przyznaje, że od jakiegoś czasu przyglądał się działkom przy ulicy Fabrycznej. Śledził także kolejne przetargi ogłaszane przez PKS.
- Teren jest atrakcyjny, ale jego potencjał jest niewykorzystany - uważa Konstanty Strus.
Przekonuje, że w ciągu pięciu lat Fabryczna zmieni się nie do poznania. Będzie wizytówką miasta.
Przedsiębiorca zdradza nam, że chce tu wybudować nowoczesne osiedle. Oprócz mieszkań znajdą się tutaj również lokale usługowe. Ponadto w planach jest budowa parkingu, który zmieści nawet kilkaset samochodów. - W ten sposób uzupełnimy parking w naszej Galerii Jurowieckiej - dodaje Konstanty Strus.
Zapewnia, że jest gotowy rozpocząć inwestycję w każdej chwili. Jednak przedsiębiorca przyznaje, że czeka na zmiany miejscowego planu gospodarowania przestrzennego tej części miasta.
A to może potrwać. Rada miasta już we wrześniu zeszłego roku przyjęła uchwałę w sprawie przystąpienia do ich sporządzenia. Urbaniści chcą, by całą działka przy ul. Fabrycznej, a nie tylko jej część, jak to jest zapisane w obowiązującym dzisiaj planie, mogła być przeznaczona na zabudowę mieszkaniowo-usługową. Jak się jednak dowiedzieliśmy, projekt może być przedstawiony radnym dopiero wiosną przyszłego roku.
Konstanty Strus jest dobrej myśli.
-Zakładam, że plan będzie sprzyjający - ma nadzieję przedsiębiorca.
Transakcją jest za to zaniepokojony Krzysztof Jurgiel, podlaski poseł PiS. - Doszło tu do niegospodarności - wytyka Krzysztof Jurgiel.
To on razem z radnym wojewódzkim Janem Dobrzyńskim i szefem zespołu doradczego PiS apelował do marszałka, by wstrzymał sprzedaż działek należących do PKS. Według posła Jurgiela należało poczekać do uchwalenia planu miejscowego, gdyż mogło tu dojść do marnotrawstwa publicznych pieniędzy.
- Musimy teraz przeprowadzić analizy prawne - mówi Krzysztof Jurgiel.
Teren, na którym powstała Galeria Jurowiecka Konstanty Strus wydzierżawił pięć lat temu.
Opinia
Centrum miasta to nie jest miejsce na zajezdnię autobusową. Powinna znajdować się raczej na obrzeżach. Nie znam planów dewelopera, ale mam nadzieję, że dzięki niemu ta część miasta nabierze ciekawszego charakteru. Powstająca w sąsiedztwie Galeria Jurowiecka to dobry kierunek. Jednak żałuję, że nie zdecydowano się na wybudowanie tu Opery i Filharmonii Podlaskiej. Pozwoliłoby to stworzyć przestrzeń publiczną o wysokiej randze, a jednocześnie odzyskać ten fragment rzeki Białej. Mogłyby tu powstać bulwary, które byłyby kolejnym atrakcyjnym miejscem przyciągającym mieszkańców.
Janusz Grycel, prezes białostockiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich
Galeria Jurowiecka
Budynek jest już praktycznie gotowy. Otwarcie galerii zaplanowano na październik. Powierzchnia do wynajęcia wynosi 25 tysięcy mkw. Na czterech poziomach znajdzie się około 140 sklepów i punktów usługowych, w tym market spożywczy. Oprócz popularnych i lubianych marek znajdą się tu butiki znanych projektantów mody. Natomiast klienci centrum będą mogli skorzystać z 450 miejsc parkingowych.
Inwestor przewiduje, że w sklepach znajdzie pracę ok. 500-600 osób. Elementem wyróżniającym centrum handlowe jest to, że przed budynkiem będzie duży zielony plac.
Na przełomie lutego i marca 2016 roku zostanie otwarty hotel Ibis Styles. Oprócz 130 pokoi będą tam też sale konferencyjne, gdzie jednocześnie może przebywać nawet 300 osób.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?