Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konkurs na dyrektora opery podlaskiej. Sześciu kandydatów, jeden odrzucony. - Mam żal do bezduszności urzędników - mówi Konrad Szczebiot

(jul)
Mam żal do bezduszności urzędników - zwierza się nam Konrad Szczebiot, krytyk teatralny. Ubiegał się o stanowisko dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej.  Ale ze względów formalnych jego kandydatura została odrzucona.
Mam żal do bezduszności urzędników - zwierza się nam Konrad Szczebiot, krytyk teatralny. Ubiegał się o stanowisko dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej. Ale ze względów formalnych jego kandydatura została odrzucona. Wojciech Wojtkielewicz
Krytyk teatralny Konrad Szczebiot ubiegał się o stanowisko dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej. Ale ze względów formalnych jego kandydatura została odrzucona. Powód? Brak udokumentowanego trzyletniego stażu pracy na stanowisku kierowniczym. - Nie znam tej sprawy - mówi nam Artur Kosicki, marszałek województwa podlaskiego.

Moje doświadczenie w zarządzaniu stowarzyszeniami artystycznymi i międzynarodowymi nie zostało uznane za doświadczenie kierownicze. Wydaje się, że jako członek zarządu światowego międzynarodowego stowarzyszenia krytyków teatralnych mam wyższe kompetencje niż kierownik działu w jakieś instytucji kultury - mówi rozżalony Konrad Szczebiot.

Tak komentuje decyzję komisji konkursowej, która odrzuciła jego ofertę na stanowisko dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej – Europejskiego Centrum Sztuki w Białymstoku. Komisja po weryfikacji dokumentów złożonych przez Konrada Szczebiota stwierdziła brak udokumentowanego trzyletniego stażu pracy na stanowisku kierowniczym i odrzuciła ofertę.

- Nie znam tej sprawy, bo komisja oceniała beze mnie - mówi nam Artur Kosicki, marszałek województwa podlaskiego.

Czytaj też: Konkursy na dyrektorów. Pięć osób w konkursie na dyrektora opery. Cztery w WOAK-u. M.in. perkusista, była szefowa IPN i pracownik teatru

Krytyk teatralny był jedną z sześciu osób, która wystartowała w konkursie na nowego dyrektora opery.

Przypomnijmy, że kadencja Damiana Tanajewskiego kończy się 31 sierpnia. Minister kultury także nie wyraził zgody na ponownie powołanie go stanowisko bez przeprowadzania konkursu.

Czytaj też: Damian Tanajewski, dyrektor OiFP straci pracę? Minister kultury nie zgodził się przedłużyć umowy. Los szefa WOAK-u pod znakiem zapytania

Wymogi konkursu na dyrektora opery spełniło pięć osób. Wiadomo jednak, że wśród ofert jest ta złożona przez obecnego dyrektora instytucji.

- Przez osiem lat tworzyłem operę i chcę to kontynuować. Opera pod moim przewodnictwem odnosi same sukcesy. Nasze premiery miały bardzo dobre recenzje. Frekwencja utrzymuje się na poziomie 150 tysięcy widzów rocznie. W październiku 2018 roku odnotowaliśmy milionowego widza - przypomina Damian Tanajewski.

Udało nam się też nieoficjalnie ustalić, że o stanowisko walczą z nim śpiewaczka operowa, pedagog i reżyser prof. Ewa Iżykowska-Lipińska oraz były dyrektor Teatru Wielkiego w Łodzi Paweł Gabara.

Do 22 lipca zostaną przeprowadzone rozmowy kwalifikacyjne. Nazwisko dyrektora opery powinno być znane do 2 sierpnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny