Koncert WOŚP mógł zostać odwołany. Nikt nie pomyślał o odśnieżeniu Rynku Kościuszki.

Ratujcie. Nie możemy rozstawić sceny, bo nie ma komu odśnieżyć nam placu - zadzwonił do redakcji "Kuriera Porannego" w piątek wieczorem zdenerwowany Marcin Wróbel, szef białostockiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Już w niedzielę na tej scenie ustawionej na Rynku Kościuszki odbędzie się główny koncert XVIII finału Wielkiej Orkiestry świątecznej Pomocy. Ale jeszcze w piątek cała akcja przez chwilę stała pod znakiem zapytania. A wszystko przez śnieg. Bo chociaż sam plac jest odśnieżony, na miejscu gdzie ma stanąć metalowa konstrukcja zalegały hałdy śniegu.

- Pół dnia zajęło nam odśnieżanie - poskarżył się jeden z robotników pracujących przy budowie estrady. - Z rana przyjadą nagłośnieniowcy i nie będą mieli miejsca na swój sprzęt. Niech sztab znajdzie kogoś kto to odśnieży.

No i zaczęło się gorączkowe poszukiwanie osoby, która jest odpowiedzialna za sprzątnięcie śniegu.
- Od kilku godzin wydzwaniam do miasta, straży miejskiej i policji. I nikt nie umie mi pomóc. Wszyscy nas odsyłają. Już nie wiem co robić - żali się Wróbel.

Ale okazuje, się sprawa wcale nie była taka beznadziejna. Pomogło kilka telefonów od dziennikarzy "Kuriera Porannego". W przeciągu godziny udało nam się pomóc załatwić odśnieżanie.

- Już skontaktowałem się z osobami, które są odpowiedzialne za uprzątnięcie placu - poinformował nam Jacek Pietraszewski, rzecznik straży miejskiej. - Otrzymałem zapewnienie, że śnieg będzie natychmiast usunięty.

Podobne zapewnienie usłyszeliśmy od firmy, która bezpośrednio zajmuje się odśnieżaniem Rynku Kościuszki.

- Proszę się nie martwić, na sobotę rano wszystko będzie posprzątane - mówi pracownik firmy TOP 2001, która odśnieża plac.