Nasz Internauta opisał dramatyczną jazdę autobusem linii 102 w sobotnie popołudnie.
- W sobotę wybierałem się linią 102 do Sochoni - opisuje sytuację nasz Internauta.
Autobus miał przyjechać do przystanku Plac Uniwersytecki o godz.14.46, a przyjechał z 10-minutowym.opóźnieniem.
Kiedy wsiedliśmy do autobusu, kierowca ruszył. Bardzo dziwnie prowadził autobus, hamował gwałtownie i wykonywał bardzo dziwne manewry.
Zdziwiło mnie to, ponieważ sam jestem kierowcą i widziałem, jakie warunki panują na jezdni. W autobusie jechało około 10 pasażerów.
Dojeżdżając do przystanku 1000-lecia Państwa Polskiego przy stacji paliw w zatoce przystankowej stał już radiowóz policyjny.
Kiedy autobus zatrzymał się na przystanku, do okna od strony kierowcy podszedł policjant i pierwszorzędnie dał do dmuchania alkomat ręczny, po chwili policjant wszedł do środka autobusu i powiedział że ten pan już nigdzie nie pojedzie.
Kazano nam opuścić pojazd. Byliśmy bardzo zbulwersowani tą sytuacją. Autobus się spóźnił, a do tego kazano nam wyjść na mróz, gdzie padał śnieg, a wszystko przez nieodpowiedzialnego kierowcę.
Po krótkiej wymianie zdań policjant kazał kierowcy wezwać ,,zastępstwo'', a bezmyślny kierowca w sposób bezczelny zabrał swoją kurtkę oraz walizkę i udając się z policjantem do radiowozu oznajmił, że "dziś już nigdzie nie pojedzie, bo jest zmęczony, a zaraz przyjedzie kolega i pojedziemy dalej''.
Staliśmy na tym przystanku ponad dwadzieścia minut z otwartymi drzwiami bez włączonego ogrzewania w oczekiwaniu na kierowcę.
Po przyjeździe nowego kierowcy autobus ruszył, a policja została zabierając niefrasobliwego kierowcę.
Traf był taki, że jechałem do Sochoni oddać koledze tylko książki i po dziesięciu minutach wracałem tym samym autobusem.
Na tym samym przystanku, na którym policja zatrzymała kierowcę, tylko po drugiej stronie ulicy i w przeciwnym kierunku stał radiowóz na sygnale.
Kiedy zatrzymał się autobus 102 do środka wsiadł ,,felerny'' kierowca z dużym plikiem dokumentów. Widać było, że są to kwity wystawione przez policję.
Usiadł jak tchórz na tylnym siedzeniu autobusu.
- Bardzo mnie to dziwi, że policja nie podała tego faktu do informacji publicznej, ponieważ powinno się tępić i głośno mówić o takich pseudo kierowcach - kończy Internauta. - Jak taki człowiek może przewozić ludzi?To jest zwykły pijak, a nie kierowca!
Po interwenci Internauty policja poinformowała, że kierowca miał 1,5 promila alkoholu. Będzie odpowiadał przed sądem.
Prezes KPKM, która obsługuje linię 102 odmówił nam komentarza.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?