We wtorkowym uzasadnieniu wyroku sąd podkreślał ogrom tej sprawy - prawie 50 tomów akt - a także liczbę osób, które brały udział w przestępczym procederze. Zdecydowana większość od razu poddała się karze i wyroki wobec nich stały się prawomocne już dawno.
We wtorek skazujące orzeczenia uprawomocniły się wobec kolejnych oskarżonych - Radosława Z., Krzysztofa R. i Łotysza Karlisa P. Pierwszy odpowiadał za upozorowanie kolizji drogowej i wyłudzenie odszkodowania. Pozostali dwaj za oszustwa kredytowe.
Jedyną zmianą przy wyroku było uchylenie obowiązku naprawienia szkody na rzecz jednego z banków przez Krzysztofa R.
Zaś przy wyroku dla Karlisa P. sąd obalił dość naiwne argumenty jego obrońcy, które adwokat przedstawił w apelacji. Zaprezentował go jako bioenergoterapeutę, wizjonera, znachora, oderwanego od rzeczywistości.
- Tego typu argumenty nie znalazły zrozumienia sądu. Oskarżony był dorosły, w pełni władz umysłowych, mieszkał w Polsce od roku, miał tu firmę. Doskonale widział, co podpisuje i jakie są jego możliwości finansowe co do spłaty kredytu - powiedziała sędzia Marzanna Chojnowska.
Sprawa dotyczy jeszcze 2005 roku. W proceder wyłudzania odszkodowań i kredytów na zakup samochodów byli zamieszkani nie tylko klienci jednego z komisów, ale także sprzedawca aut, przedstawiciel banku oraz rzeczoznawca, którego opinie były honorowane przez bank.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?