- Robili drobne zakupy, kobieta zapłaciła 200-złotowym banknotem. Kiedy dostała resztę, oddała mężczyźnie część pieniędzy. On kupił drobną rzecz, zapłacił monetami, poprosił by mniejsze banknoty zamienić na całe 100 zł - opowiada ekspedientka pani Ewa, nasza Czytelniczka. - Położyłam je na kasie, a do ręki dałam mu 100 zł. Bardzo szybko je schował i wyszli ze sklepu. Później okazało się, że zostawił mi znacznie mniej pieniędzy.
Kobieta wybiegła za klientami na zewnątrz. Chciała zwrócić im uwagę i wyjaśnić zajście. W tym czasie z samochodu wysiadł inny młodszy mężczyzna i ponaglał swoich znajomych. Cała trójka wsiadła do samochodu.
- Wystraszyłam się, a oni szybko odjechali. To, co zwróciło moją uwagę to rejestracja samochodu GLS - mówi pani Ewa. - Jestem pewna, że nie był to ich pierwszy taki numer. Sprytnie to rozegrali i tak zagmatwali sytuację, że nie zdążyłam się zorientować - skarży się.
Ekspedientka musiała z własnej kieszeni pokryć brakującą w kasie kwotę pieniędzy. Po tym incydencie w internecie natrafiła na podobne przypadki. - Znalazłam na forach internetowych opisy podobnych sytuacji. Jak się okazuje takie historie zdarzały się w innych częściach Polski - mówi poszkodowana kobieta. -
Działają w podobny sposób. Robią zakupy na niewielkie kwoty, płacą banknotami, a rozmienione pieniądze proszą o wymienienie na inne banknoty - ostrzega sprzedawczyni.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?