Przystanek przy ul. Zambrowskiej w Kleosinie (zaraz za zajazdem do Ignatek Osiedla, jadąc w kierunku do Księżyna) woła o pomstę do nieba.Przystanek znajduje się bezpośrednio przy jezdni, ludzie wysiadają w błoto, na autobus też trzeba czekać, drepcząc w błocie. Aby dotrzeć do najbliższego przejścia dla pieszych, trzeba również przedrzeć się przez piach i błoto lub balansując na krawężniku, tuż obok jadących aut. W tym miejscu nie ma oświetlenia drogi. Lampy zaczynają świecić kilkaset metrów dalej, gdzie nie ma przejścia. Po zmroku, kiedy już zdarzy się luka w ruchu pojazdów, panują tam kompletne ciemności. Przerwy w ruchu pojazdów zdarzają się tam jednak niezwykle rzadko. Bezpieczne przejście przez jezdnię w tym miejscu graniczy z cudem, podobnie jak włączenie się do ruchu ze strony Ignatek czy ze "starej" drogi w Kleosinie. Jest to bardzo niebezpieczne miejsce, brak jakiegokolwiek "rozsądnego" oznaczenia znajdujących się tam pseudo skrzyżowań, bardzo zła widoczność przy włączaniu się do ruchu. Panuje całkowita samowola, trzeba liczyć na dobrą wolę kierowcy jadącego drogą z pierwszeństwem.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody