Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kinga - firma bieliźniarska stworzona przez Kingę Lesisz

Maryla Pawlak-Żalikowska [email protected]
Firma Kinga powstawała 26 lat temu, jako jedna z pierwszych w Białymstoku
Firma Kinga powstawała 26 lat temu, jako jedna z pierwszych w Białymstoku
Musi to być majstersztyk konstrukcyjny. Technologia nieszkodliwa dla zdrowia. Przy produkcji trzeba zachować dokładność co do milimetra. A całość musi jeszcze harmonijnie współgrać z kanonami kobiecego piękna. Tak, nie mówimy o mechanice precyzyjnej, tylko o wyzwaniach branży bieliźniarskiej. Jak się im podoła, można wejść na paryskie wybiegi. Tak jak na przykład Kinga - marka stworzona przez Kingę Lesisz.

Nie da się ukryć - to, co na początku lat 90. widziała Kinga Lesisz jeżdżąc na targi bieliźniarskie do mekk branży we Włoszech czy Francji, to była… przepaść. Technologiczna, wzornicza, jakościowa.

- Jeździliśmy tam po inspiracje, bo nie było mowy o własnym stoisku, choćby z powodu zaporowych opłat, a wejście na wybieg w Paryżu było czymś kompletnie abstrakcyjnym - opowiada Kinga Lesisz.

Dziś tworzone w Białymstoku kolekcje nie wzbudzają już zdziwienia gości prestiżowych zagranicznych imprez - Polska zdobyła swoje miejsce wśród najlepszych.

W siedzibie firmy Kinga przy ul. Gen. Maczka pracują ściągnięci tu z zagranicy technolodzy (w Polsce nie ma odpowiednich szkół), propozycje rodzimych projektantek nie ustępują światowemu wzornictwu, a kupione przy wsparciu funduszy europejskich maszyny krojnicze potrafią same układać tak materiał, żeby najlepiej dopasować np. jego elastyczność do fasonu wykonywanego elementu bielizny.

Oczywiście branża bieliźniarska to nie mechanika precyzyjna, ale - wbrew pozorom - sukces buduje się w niej także nowymi technologiami.

Między Pekinem a Triumphem

Kiedy firma Kinga powstawała 26 lat temu, jako jedna z pierwszych w Białymstoku (pierwszy był Kostar), bielizna była po prostu czymś użytecznym: miała zapewniać higienę i zasłaniać to, co intymne.

Oferta rynkowa była rozpięta między dwiema skrajnościami: chińskimi produktami tanimi i z jakością adekwatną do tych cen, a wysoką - dla większości Polek za wysoką - półką niemieckiego Triumpha.

- Od początku miałam swoją wizję piękna, które chcę darowywać kobietom w naszych produktach. Ale na starcie produkowaliśmy przede wszystkim to, co się sprzedawało. A sprzedawało się rzeczy bezpieczne handlowo: proste, jednolite, użytkowe. Czarne lub białe. Które kobieta mieć powinna, a nie chciałaby mieć - opowiada Kinga Lesisz. - To różnica niby subtelna, ale jednak zasadnicza. Jednak w tamtych czasach ani oczekiwania Polek dotyczące bielizny nie były rozbudzone, ani przebojowość osób sprzedających. Ci ostatni bali się, co przyjmie rynek.

- Moim mottem było wtedy… ba, nadal jest… tworzyć taką bieliznę, jaką sama bym nosiła - dodaje właścicielka Kingi. - Jest oczywiście niebezpieczeństwo, że rynek nie podzieli mojego gustu i wyczucia, i moje propozycje nie będą się dobrze sprzedawać. Ale do tej pory nie zdarzyła się taka drastyczna sytuacja. Podstawowe modele sprzedają się zawsze bardzo dobrze, ale i w kolekcjach Fashion, które kreujemy zgodnie z naszym wyczuciem i chęcią wytyczania trendu, nie było większej wpadki. Wiadomo, bywa, że rynek może nie przyjąć każdego fasonu czy koloru z oczekiwanym przez nas entuzjazmem, ale to były sporadyczne wypadki. Chyba więc mamy dobre wyczucie marki.

Trzeba było odwagi

Kinga jako jedna z pierwszych w branży wprowadziła szeroką gamę kolorów, postawiła na push-upy (nawet dla dużych biustów), zachwyciła wykorzystaniem włoskich koronek czy przedstawiła swoje kolekcje w profesjonalnie przygotowanych katalogach.

- Byliśmy prekursorami odważnych zestawień barw - wspomina Kinga Lesisz. - Teraz wiele firm szyje kolorową bieliznę i rynek jest na to bardzo otwarty, ale jeszcze kilkanaście lat temu trzeba było odwagi, żeby postawić na inność i w ten sposób budować zauważalność marki. Nie robić tego, co wszyscy.

Inspiracje na pierwsze wzory czerpali jeżdżąc na najlepsze targi bielizny. Ekipa projektantów i technologów przyglądała się tkaninom, know-how, wszystkiemu, co światowe firmy biorą pod uwagę przy projektowaniu bielizny.

- Między nimi a nami była głęboka przepaść. One przecież istniały na rynku po pół wieku, a my dwa czy trzy lata! - dodaje białostoczanka. Dziś ma już pewność, że różnice się zatarły. Polskie firmy nie mają się czego wstydzić. - Jesteśmy w czołówce. Wiele sklepów i zagranicznych klientów zabiega o polskie marki - mówi.

Kinga była jedną z kilku białostockich firm bieliźniarskich, które zdecydowały się podjąć ryzyko rozwijania tej branży w chwili, gdy - nie radząc sobie z wejściem wolnego rynku - padała tu duża spółdzielnia Wzorcowa. Kiedyś produkowała nawet na eksport. Pracował w niej tata męża Kingi Lesisz i zachęcał małżonków do podjęcia wyzwania związanego z wykorzystaniem tej tradycji.

Tak też zrobili. Bazowali na części maszyn po dawnej Wzorcowej, ale już w poszukiwaniu tkanin, które mogłyby nadać ich ofercie światowy szyk, musieli sięgać za granicę.

- Kupowaliśmy je od sprawdzonych producentów z doświadczeniem pracy dla tej branży - wyjaśnia Kinga Lesisz. - Mają certyfikaty w dziedzinie produkcji mikrofibry, haftów, koronek. We Włoszech, Francji czy Hiszpanii koronczarstwo to umiejętności szlifowane przez pokolenia. W Polsce teraz jest kilka firm, które robią przepiękne, profesjonalne hafty. Natomiast trudno jest o koronki, czy akcesoria bieliźniarskie… ramiączka, gumki… na tak wysokim jak na Zachodzie poziomie - dodaje właścicielka białostockiej firmy, podkreślając, że zawsze, gdy tylko ma do wyboru polskiego i zagranicznego producenta oferującego zadawalającą ją jakość wyrobów, wybiera rodzime przedsiębiorstwo.

Biustonosz - konstrukcja niełatwa

Dla projektanta wyzwaniem są przede wszystkim większe rozmiary. Push-upy, w których Kinga się specjalizuje, od kilku lat produkowane nawet dla pań z dużymi biustami. Przy ich produkcji świetnie sprawdzają się nowoczesne urządzenia: plotery, katery, elektroniczne nośniki danych.

- To praca, gdzie dokładność jest mierzona w milimetrach. Można to porównać z mechaniką precyzyjną - śmieje się Kunga Lesisz. - Precyzyjny kater, działający pod wskazania z komputera, sam nawet materiał ustawia, bada jego rozciągliwość. „Myśli” jak ułożyć tkaninę, żeby jej jak najmniej zużyć.

Mało kto zdaje sobie sprawę, lekceważąc problem, jak dużym wyzwaniem dla producenta jest zaprojektowanie i wykonanie naprawdę dobrego biustonosza. Czyli nie tylko takiego, który odpowie na oczekiwania estetyczne kobiet, ale także spełni wymogi zdrowotne.

- Nasza klientka to kobieta lubiąca modę, odnajdująca się w obowiązujących trendach, śledząca ją - opowiada Kinga Lesisz. - Zwraca też uwagę na konstrukcję stanika, która ma kilka kluczowych zadań do spełnienia.

Dla zdrowia i komfortu

Bo biustonosz to konstrukcja nośna, w której wbrew pozorom, to nie ramiączka pełnią główną rolę podtrzymującą piersi, tylko materiał na obwodzie. Z kolei umiejscowienie drutu w staniku jest istotne nie tylko z punktu widzenia formowania pięknej sylwetki kobiety - istotne są także względy zdrowotne: usztywnienie nie może naciskać na limfę. Bielizna nie może robić odcisków, uwierać. Nawet po całym dniu noszenia biustonosza, jego właścicielka ma mieć poczucie komfortu.

- My bardzo mało mówimy o tym, że dobrze dobrany biustonosz to jest potrzebne narzędzie choćby do profilaktyki raka piersi - zwraca uwagę Kinga Lesisz. - Musimy zwracać uwagę, jak nosimy biustonosz, bo czasem nieświadomie robimy sobie krzywdę. Moje koleżanki, które są lekarkami, bardzo często zwracają na to uwagę swoim pacjentkom i sprawdzają, gdzie drut jest umiejscowiony pod pachą… Generalnie lekarze na pewno by chcieli, żeby kobiety nosiły tylko mięciutkie, pozbawione wzmocnienia biustonosze, ale jednak ten o dobrze zrobionej konstrukcji, świetnie wyprofilowany, jest nie tylko nieszkodliwy, ale także trzyma piersi w dobrej kondycji.

Nie mówiąc już o psychice kobiety, która czuje się zgrabniejsza.

Bez kompleksów wobec Zachodu

Kinga produkuje bieliznę na rynek krajowy, ma filię w Niemczech i Austrii. - Świetnie nam się pracuje z Rosją czy Ukrainą… tylko tu niestety swoje robi kurs dolara… Ale także z Kanadą, Danią, Austrią czy Francją, światowym „zagłębiem” bielizny - wymienia Kinga Lesisz. - Zapraszamy też naszych partnerów handlowych do nas. Na babkę i kiszę, którymi są zaskoczeni i zachwyceni.

- Nie mamy kompleksów wobec Zachodu - dodaje właścicielka firmy, której modelki już od kilku lat (tak jak i innych białostockich firm) chodzą po paryskim wybiegu na prestiżowych targach branżowych. - Z przyjemnością obserwujemy, że młodzi ludzie w Polsce nie uciekają od tego, co krajowe, bo widzą prezentowaną przez nas jakość. To ona ułatwia budowanie patriotyzmu konsumenckiego, dzięki któremu nasz dochód zostaje w naszych granicach.

Młode pokolenie wchodzi także za stery firmy - to Dawid, pracujący w firmie syn Kingi Lesisz czuwa nad funkcjonowaniem i rozwojem ich wspólnego pomysłu, jakim jest e-franczyza, czyli sieć sklepów internetowych prowadzonych głównie przez zagranicznych partnerów białostockiego przedsiębiorstwa. Dzięki łączu B2B składają zamówienie bezpośrednio w magazynie Kingi. Jest ich już kilkunastu, choć pomysł działa tylko 1,5 roku.

Mottem biznesowym Kingi Lesisz jest powiedzenie: Nie ma brylantu bez tarcia. Zapytana, czy ma już ten brylant w ręku, odpowiada: - Jestem perfekcjonistką, która lubi mieć unikatowe rzeczy właściwe tylko dla mnie. Dlatego ciągle jeszcze szlifuję i szlifuję. I nadal robię to z pasją.

Tekst ukazał się we wrześniowym wydaniu Strefy Biznesu Podlaskie, dostępnym na Wschodnim Kongresie Gospodarczym i sprzedawanym w regionalnych salonach Empik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny