Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa w Smoleńsku: BOR nie użyło broni, oficerowie nie zostali zawieszeni

(IAR)
Miejsce katastrofy
Miejsce katastrofy fot. fotki.yandex.ru
Szef Biura Ochrony Rządu zdementował informacje prasowe o konflikcie między podległymi mu funkcjonariuszami, a służbami rosyjskimi na miejscu katastrofy pod Smoleńskiem. Generał brygady Marian Janicki oświadczył, że nie doszło na lotnisku w Smoleńsku do użycia broni.

Szef BOR dodał, że jego funkcjonariusze pracowali na lotnisku do późnych godzin nocnych, do wywiezienia z niego ostatniego ciała, a współpraca z Rosjanami była bardzo dobra. Generał oświadczył, że nie zawiesił ani nie zamierza zawiesić funkcjonariuszy, którzy pracowali pod Smoleńskiem. Szef BOR nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy, tłumacząc to toczącym się śledztwem.

Według "Naszego Dziennika", funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu po katastrofie pod Smoleńskiem nie chcieli wydać ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego Rosjanom. Jak opisuje gazeta, BORowcy 10 kwietnia czekali na płycie lotniska Siewiernyj w Smoleńsku na przylot głowy państwa i delegacji udającej się do Katynia. Byli później jednymi z pierwszych na miejscu katastrofy Tu-154M.

Na polecenie władz rosyjskich wszystkie ciała wydobyte z prezydenckiej maszyny miały zostać przewiezione do Moskwy. Jednak - jak relacjonuje "Naszemu Dziennikowi" jeden z uczestników zajścia - funkcjonariusze BOR utworzyli kordon wokół ciała prezydenta, nie godząc się na jego wydanie władzom Rosji. Wcześniej przykryli je własnymi marynarkami.

Po tym incydencie, według "Naszego Dziennika" - BOR-owcy zostali zawieszeni w czynnościach. Powodem miało być nieautoryzowane użycie broni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny