Jak informuje "Gazeta Wyborcza", pojawiły się nowe informacje ze śledztwa w sprawie katastrofy prezydenckiego tupolewa.
Okazuje się bowiem, że samolot miał cztery, a nie trzy rejestratory lotu. Żaden nie stracił danych, choć czwarty rejestrator nie był zabezpieczony przed zniszczeniem. Jest to urządzenie rosyjskie starego typu. Polacy uzupełnili je rejestratorem nowszej generacji, który jest teraz analizowany w Polsce.
Prokuratura wojskowa poinformowała ponadto, że identyfikacja głosów załogi jest prawie ukończona. Rejestratorem rozmów w tupolewie było urządzenie MARS BM. Odcyfrowują je Rosjanie. Wciąż nie jest jednak pewny moment katastrofy.
MARS zatrzymał się o godz. 8.41. Jako godzina katastrofy podawana była jednak 8.56. Zakład energetyczny o awarii linii spowodowanej katastrofą wiedział o 8.39.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?