Sylwetka
Sylwetka
13 czerwca 2009 roku Kamila Grabiak ukończyła 18 lat. Od września rozpocznie ostatni rok nauki w LO nr 1 im. Marii Skłodowskiej - Curie w Hajnówce. 20 czerwca, podczas Mistrzostw Polski Juniorek i Juniorów do lat 18 w Wyciskaniu Leżąc, Grajewo 19 - 21 czerwca 2009, została mistrzynią Polski. Trenuje pod okiem Jakuba Ostapczuka, w Klubie Sportowym "Żubr" Hajnówka.
Kurier Hajnowski: Twój trener Jakub Ostapczuk mówił, że na treningach wyciskasz aż 60 kg. Podczas mistrzostw Polski pokonałaś wyczynową zawodniczkę, wycisnęłaś 55 kg...
Kamila Grabiak: Startowała dziewczyna, która jest w kadrze Polski w trójboju siłowym. Jednak udało mi się ją pokonać.
Kto cię namówił na start w mistrzostwach Polski?
- Artur Tumiel z Wojtkiem Wojtkowskim. Przed tymi mistrzostwami jeździłam na inne zawody i zdobywałam miejsca na podium. W Kętrzynie zajęłam drugie, a w Grajewie trzecie miejsce. Serdecznie dziękuję Arturowi za pomoc w przygotowaniach do zawodów i oczywiście mamie, która całe te zawody przeżywa bardziej niż ja. Bardzo mi pomogła także koleżanka Diana Masalska i rzecz jasna, Wojtek. Bardzo dużo im zawdzięczam. Żeby nie oni, nie udałoby się mi do tego dojść.
Zaczęło się od wyciskania sztangi leżąc w Hajnówce, w marcu 2009 roku. Wówczas postanowiłaś wystąpić w zawodach i, jako jedyna kobieta, reprezentować Hajnówkę. Udało się, byłaś piąta.
- Koleżanka namówiła mnie na udział w hajnowskich mistrzostwach, organizowanych przez Artura i Beatę Tumielów. Spróbowałam swoich sił, choć było trochę stresu. Miesiąc po zawodach zaczęłam chodzić na siłownię w celu poprawienia sylwetki. Teraz stało się to moją pasją. Od kwietnie chodzę regularnie, trzy razy w tygodniu, po dwie godzinki.
Skąd sport siłowy?
- Spróbowałam w Hajnówce, a Artur powiedział, że taki dobry wynik i trzeba iść dalej. Postanowiłam pochodzić na siłownię, polubiłam to. Kiedy w maju usłyszałam propozycję udziału w zawodach w Kętrzynie, na początku byłam w szoku. Nie wiedziałam, czy się nadaję, ale udało mi się zdobyć drugie miejsce.
Twoja kariera szybko się rozwija...
- Tak... Nie każdy ma okazję jechać na mistrzostwa Polski po dwóch miesiącach treningu.
Wiążesz swoją przyszłość ze sportem siłowym?
- O, jeszcze nie wiem. Zobaczymy jak się losy potoczą, ale jak na razie odpowiada mi to. Chętnie ćwiczę.
Jesteś wszechstronna. Dwa lata temu wprowadziłaś do Hajnówki capoeirę, w ubiegłym roku wraz z przyjaciółmi zrealizowałaś projekt "Capoeira zamiast blokowiska". Poza tym dobrze grasz w siatkówkę.
- Zajęcia siatkówki prowadzi Roman Wnuczko. Jestem w kadrze szkoły. Zdobyłyśmy trzecie miejsce w powiecie.
Jesteś więc pełna pasji sportowych?
- Sport w moim życiu pojawił się od małego. W podstawówce ćwiczyłam judo u trenera Jakuba Ostapczuka. Zawsze chodziłam na SKS-y, brałam udział w różnych zawodach międzyszkolnych i zdobywałam dosyć wysokie miejsca. Potem była capoeira. W końcu 2008 rok, razem z tobą ćwiczyłam na kursie samoobrony, zorganizowanym przez euroregion "Puszcza Białowieska". Byłyśmy najlepszą parą. Chodzę także na siatkówkę, a teraz jest siłownia. To moja nowa pasja.
Co ci daje uprawianie sportu?
- Mogę się w tej dziedzinie wykazać. Ćwiczę z myślą o zdrowiu, ogólnej kondycji. Dobrze być zdrowym i sprawnym, to mnie pociąga.
Za rok matura. W jakim zawodzie siebie widzisz?
- Miałam pomysł, żeby zostać policjantką, ale jeszcze się zastanowię nad tym poważnie. Jeszcze mam trochę czasu.
Będziesz trenowała w klasie maturalnej?
- Nie mam zamiaru opuszczać treningów.
Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?