Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamienica na Bojarach na sprzedaż. Miasto pozbywa się swojej historii.

(art)
Budynek przy Słonimskiej 15 był kiedyś perełką architektoniczną Białegostoku.
Budynek przy Słonimskiej 15 był kiedyś perełką architektoniczną Białegostoku. fot. Wojciech Oksztol
Urzędnicy przez lata nie potrafili zadbać o stylowy budynek z początków XX wieku. Teraz chcą go sprzedać. Twierdzą, że nowy właściciel nie musi go burzyć. Miłośnicy Bojar są bardziej sceptyczni.

Figurujący w wojewódzkiej ewidencji zabytków, murowany budynek przy ulicy Słonimskiej 15 jest jednym z najpiękniejszych na Bojarach. Powstał w 1910 roku, przetrwał dwie wojny światowe i choć został naruszony przez ząb czasu, stoi do dziś.

- Jest bardzo starannie wykończony, ma oranżerię i poddasze - zachwyca się w liście do redakcji nasz Czytelnik (nazwisko do wiadomości redakcji). Dodaje, że przed wojną mieszkał tam Witold Kościa- Zbirochowski, znany przedwojenny społecznik.

- Kiedy w zaduszki zapalałem znicz na jego grobie, ziemia była jakby poruszona. Nic dziwnego, bo na takie traktowanie jego majątku to i w grobie człowiek się przewraca - pisze Czytelnik.

I rzeczywiście stan budynku jest opłakany. Od wielu lat należy do miasta. Teraz urzędnicy planują go sprzedać.

- Jego utrzymanie jest droższe niż zyski jakie mamy z wynajmu poszczególnych pomieszczeń - twierdzi Maciej Łapuć, szef departamentu skarbu w magistracie.

Dodaje, że na razie robione są wstępne przymiarki do ogłoszenia przetargu.

- Jeśli trafi w prywatne ręce, a konserwator zabytków przymknie oko i zezwoli na rozbiórkę, to powstanie tam pewnie blok mieszkalny - przestrzega w liście do redakcji nasz Czytelnik.

Urzędnicy magistratu mówią, że ta czarna wizja nie musi się spełnić.

- Z obowiązującego na tym terenie planu zagospodarowania przestrzennego wynika, że wygląd budynku nie może być zmieniony - mówi Piotr Firsowicz, szef departamentu urbanistyki w magistracie. Dodaje, że dom ma zachować obecny kształt bryły, na elewacji mają być pozostawione te same detale, itd. - Zmiany mogą dotyczyć jedynie wnętrza budynku - twierdzi.

Zbigniew Kowalczuk, szef Stowarzyszenia Nasze Bojary obawia się jednak, że przyszli inwestorzy mogą znaleźć sposób, by to obejść.

- A wtedy z Bojar zniknie prawdziwa perełka. Najlepiej, żeby kupił to jakiś pasjonat historii. Mam nadzieję, że tak się stanie -- mówi Zbigniew Kowalczuk.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny