Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kafejeto - nowe, pyszne miejsce na kawowej mapie Białegostoku

(peż)
Mój pomysł na kawiarnię kreował się przez wiele lat – opowiada Arkadiusz Klinicki. Kilka tygodni temu otworzył w Białymstoku Kafejeto (w języku esperanto słowo to oznacza kawiarenkę).

– Kiedy pracowałem w Wielkiej Brytanii  poznałem środowisko baristów, osoby prowadzące kawiarnie, zajmujące się dystrybucją kawy czy znające się na jej paleniu.  I dlatego, gdy zdecydowaliśmy się na powrót do kraju, właśnie takim biznesem chcieliśmy się zająć.
Pan Arkadiusz przyznaje, że nigdy nie wiązali z żoną swojej przyszłości z pozostaniem na emigracji: – Bezpośrednim impulsem do powrotu był fakt, że dzieci dorosły już do wieku szkolnego. Chcieliśmy, żeby uczyły się w swoim ojczystym języku, w swoim kraju.
–  Pomyśleliśmy, że jeśli skończą zagranicą zagraniczne szkoły, to mogą szybko przestać czuć się Polakam. Albo zostaną osobami skazanymi na los emigrantów naszym, a nie ich wyborem - dodaje szef Kafejeto.  – A tego nie chcieliśmy.

Lokal znaleźli w budynku, który wyrósł niedawno przy ulicy Mazowieckiej 48 (na styku z ulicą Kaczorowskiego).  Można do niego wejść z dwóch stron: z wnętrza wieżowca, w którym jest wiele lokali usługowych, albo bezpośrednio od ulicy Mazowieckiej.
Zajmuje sporą powierzchnię - ok. 170 m kw., ale wnętrze zostało tak zaprojektowane, że lokal z jednej strony – dzięki ogromnym oknom – jest niezwykle prześwietlony, a  z drugiej bardzo przytulny. Wystrój utrzymany jest w kolorach biel z brązem. Całą przestrzeń podzielono na kilka stref, włącznie z kącikiem do zabawy dzieci lub z dziećmi.

W menu Kafejeto jest kilka gatunków ciast. Można tez zjeść kanapkę, ale oczywiście to, co jest tu najważniejsze to kawa. Jej siłą jest ziarno, z którego parzy się tu małą i dużą czarną.
– Należymy do Speciality Coffee Association of Europe – podkreśla pan Arkadiusz.  – To międzynarodowa organizacja z siedzibą w Londynie, która zajmuje się szkoleniem i kontrolą firm związanych z branżą kawową. Do SCAE należy też  palarnia, która zaopatruje nas w mieszkankę kaw, którą stosujemy w ekspresie ciśnieniowym. Każda kawa, którą podajemy,  należy do typu Speciality Coffee, czyli zawiera ziarna najwyższej jakości, ręcznie zbierane, segregowane, sprawdzane. 
Nie oznacza to jednak horrendalnych cen: najdroższa duża kawa z ekspresu ciśnieniowego kosztuje 12 złotych.Przykładowo: espresso - 6 zł,  kawa  piernikowa – 11 zł. 

Kafejeto ma też dla klienta wybór kaw regionalnych jednorodnych – z Brazylii, Kolumbii czy nawet Etiopii (asortyment ma z czasem rosnąć). 
I tu kolejna ciekawostka:  te ziarna przyjeżdżają do Kafejeto zielone i są na miejscu palone.
– Mamy własną wypalarkę – wyjaśnia Arkadiusz Klinicki. – Kawa tak przygotowana musi potem przez kilka dni dojrzeć. Codziennie jedna jest przygotowana do szybkiego podania.
– Do zaparzania tych kaw stosuje się  ekspres przelewowy, bo ten typ parzenia lepiej wydobywa wartości smakowe kawy – dodaje właściciel Kafejeto. – Pozwala odróżnić walory poszczególnych jej gatunków.
Informację, jakiej  kawy regionalnej, palonej w Kafejeto, można  skosztować danego dnia, znajdziemy codziennie wyeksponowaną przy barze. A jeśli chcemy się o kawach w ogóle więcej dowiedzieć, to można skorzystać z zasobów znajdującej się w kawiarence biblioteczki. Jest tu też do kupienia kilka propozycji prezentowych, z firmowym kubkiem termicznym  włącznie. Kupowanie w nim potem kawy na wynos, gwarantuje promocyjną cenę.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny