Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Justyna Kowalczyk zdobyła złoty medal w biegu masowym kobiet na 30 km

Wojciech Konończuk [email protected] tel. 85 748 95 31
Justyna Kowalczyk zdobyła złoty medal na igrzyskach w Vancouver
Justyna Kowalczyk zdobyła złoty medal na igrzyskach w Vancouver Fot. Archiwum
Wierzyliśmy w nią, a ona nie zawiodła. Justyna Kowalczyk po wspaniałym występie wygrała bieg na 30 km techniką klasyczną i została drugim w historii polskim sportowcem, który zdobył złoty medal olimpijski. Pierwszym 38 lat temu był skoczek narciarski Wojciech Fortuna.

Trzeba mieć dużo szczęścia, by tak to wszystko się poukładało - powiedziała w wywiadzie dla TVP polska mistrzyni, mając na myśli nie tylko występ w Vancouver, ale i zdobyte wcześniej tytuły mistrzyni świata i zwyciężczyni Pucharu Świata.

Kowalczyk jechała do Kanady jako faworytka i nie zawodziła. Miała już w dorobku srebro ze sprintu i brąz z biegu na 15 km. Ale brakowało złota, na które liczyła zawodniczka i miliony jej kibiców.

Bieg na królewskim dystansie Polka rozegrała w mistrzowskim stylu. Od samego początku była w czołówce, by kontrolować sytuację. Z czasem uformowała się 12-osobowa czołówka z wszystkimi najgroźniejszymi narciarkami. Obok Kowalczyk bardzo dzielnie poczynała sobie Kornelia Marek, która ostatecznie ukończyła rywalizację na dobrym, 2. miejscu.

Bieg z podtekstami

Ale wiadomo było, że bój stoczą pomiędzy sobą Kowalczyk i trzykrotna złota medalistka z Vancouver - Marit Bjoergen z Norwegii. Sportowa walka miała podteksty. Polka zarzucała wcześniej rywalce, że osiągnęła sukcesy dzięki lekom na astmę. Skandynawka odpowiadała, że biało-czerwona nie umie przegrywać. Dobrze, że w sobotę emocje na mecie były już tylko pozytywne, bo Bjoergen pogratulowała konkurentce wygranej, co świadczy o jej dużej klasie.

Zanim jednak do tego doszło, walka była niesamowita. Na 22. kilometrze Norweżka zaatakowała i osiągnęła kilkudziesięciometrową przewagę nad Kowalczyk.

- Wiedziałam, że nie mogę rzucić się za nią. Trener też pokrzykiwał: Justyna spokojnie. Wiedziałam, że ją i tak dojdę - opowiadała późniejsza mistrzyni.

Hymn po 38 latach

Dystans topniał z każdą chwilą, a Bjoergen zaczęła płacić wysoką cenę za odważny atak. Na ostatnim kilometrze Kowalczyk wyprzedziła ją, w przeciwieństwie do sprintu nie popełniła błędu na zjeździe i jako pierwsza wpadła na stadion.

Bjoergen nie ustępowała. W pewnej chwili dogoniła naszą narciarkę i nawet ją minimalnie wyprzedziła. Złoto zaczynało wymykać się z rąk. Ale na Kowalczyk nie było mocnych. Kilka silnych odepchnięć kijkami i to Polka pierwsza minęła linię mety, o metr przed najgroźniejszą konkurentką. Marzenia spełniły się i złoty medal stał się faktem.

- Pierwszą myślą było to, że fajnie jest wygrać z Marit. Dopiero potem poczułam zmęczenie - dodała Kowalczyk.

A później była dekoracja, podczas której po raz pierwszy od 38 lat z głośników popłynął Mazurek Dąbrowskiego. Teraz nasza mistrzyni jest oczekiwana w kraju, gdzie zostanie przyjęta jak królowa.
Tytuł 27-letniej zawodniczki z Kasiny Wielkiej pozwolił Polsce przesunąć się na 15. miejsce w tabeli medalowej. Biało-czerwoni zdobyli w Vancouver sześć medali (złoty, trzy srebrne i dwa brązowe), co jest najlepszym osiągnięciem w historii.

Wyniki

Bieg ze startu wspólnego na 30 km techniką klasyczną kobiet: 1. Justyna Kowalczyk (Polska) - 1:30.33,7 godz., 2. Marit Bjoergen (Norwegia) - strata 0,3 sek., 3. Anno-Kaisa Saarinen (Finlandia) - 1.05 min... 12. Kornelia Marek - 2.14,7, 25. Sylwia Jaśkowiec - 4.25, 4, 29. Paulina Maciuszek (wszystkie Polska) - 5.58.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny