Justin Bieber, który w piątek obchodził swoje 19. urodziny, najwyraźniej zapomniał, że jego publiczność składa się w głównej mierze z dziewcząt, które wciąż chodzą do szkoły i nie mogą spędzić całej nocy na koncercie. Gwiazdor ku rozczarowaniu swej publiczności pojawił się na ostatnim koncercie w Londynie spóźniony o ponad dwie godziny. Biebera powitały okrzyki niezadowolenia. Co więcej, nim Kanadyjczyk pojawił się na scenie, spora część młodocianej widowni zdążyła udać się już do domów.
Na piosenkarza po występie czekały nie tylko nieprzychylne komentarze fanek w internecie, ale również... grzywna. Rozpoczęcie koncertu z dużym opóźnieniem oznaczało, że skończy się po godzinie 23:00, która w Londynie oznacza ciszę nocną. Justin Bieber będzie musiał zapłacić aż 10 tys. funtów za każdą minutę przedłużonego o ponad trzy kwadranse występu.
Justin Bieber rozpoczął europejską trasę koncertową, promującą jego płytę "Believe" w lutym w Dublinie. Trwające do maja tournee obejmie swym zasięgiem m.in. Portugalię, Hiszpanię, Szwajcarię, Niemcy i Polskę. Kanadyjczyk zaśpiewa dla polskich fanek 25 marca w łódzkiej Atlas Arenie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?