Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jurgiel: Nie śpiewałem i braw nie biłem

(agus)
Rzeczywiście poszliśmy do restauracji, usiedliśmy na chwilę. Ale ja nie śpiewałem.
Rzeczywiście poszliśmy do restauracji, usiedliśmy na chwilę. Ale ja nie śpiewałem. Fot. Archiwum
Parlamentarzyści przyłapani na imprezie.

Śpiewy, zakrapiane imprezy w hotelowych pokojach i hulanki w knajpach do rana - tak posłowie, według "Dziennika", mieli w piątek kończyć V kadencję Sejmu.

Tuż po zakończeniu piątkowych obrad parlamentarzyści ruszyli do sklepu z alkoholem. Kolejka miała być długa na kilkadziesiąt metrów i kończyć się dopiero przy kaplicy sejmowej.

Wielu posłów wybrało, zamiast imprezy w zaciszu hotelowego pokoju, wyjście do restauracji. Był alkohol i śpiewy. W jednym z lokali razem z wicepremierem Przemysławem Gosiewskim miał śpiewać Krzysztof Jurgiel. W repertuarze pojawiły się "Czarne oczy" i "Hej sokoły".

- To nieprawda - wypiera się podlaski poseł. - Rzeczywiście poszliśmy do restauracji, usiedliśmy na chwilę. Ale ja nie śpiewałem. Nawet nie biłem braw i dziwiłem się innym, że to robią, bo w piątek nie było powodów do radości.

Nie świętował także poseł Robert Tyszkiewicz z PO.

- Po rozwiązaniu Sejmu spotkaliśmy się roboczo, przy kawie, a nie alkoholu. To był ciężki dzień - mówi Robert Tyszkiewicz. - A potem od razu wsiadłem w samochód i wróciłem do Białegostoku.

Przedstawiciele lewicy bawili się we własnym gronie, w warszawskich knajpach, do których nie mają wstępu fotoreporterzy. Nie wiadomo więc, co się tam działo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny