Dotychczas mury szkolne opuściło prawie sześć tysięcy absolwentów. Obecnie do liceum uczęszcza 457 uczniów i pracuje 38 nauczycieli. Szkoła należy do placówek renomowanych, z tzw. tradycjami. A jej historia jest interesująca.
Przed wojną w Łapach nie było szkoły średniej. Wprawdzie w czasie okupacji hitlerowcy utworzyli zawodową szkołę rzemieślniczą, ale nie można tego uznać za początki szkolnictwa średniego.
W sierpniu 1944 roku po wycofaniu się Niemców z Łap, białostockie kuratorium oświaty pozwoliło na organizację szkoły średniej w naszym mieście. W ten sposób powstało Prywatne Gimnazjum Koedukacyjne. A już w połowie września do szkoły ruszyły zapisy. Do nauki zaadoptowano trzy budynki z przeznaczeniem na wznowienie działalności szkoły powszechnej. Gimnazjum, którego patronem został Adam Mickiewicz, mieściło się przy ulicy Pierackiego 44 - w zrujnowanym budynku Kasy Stefczyka.
W Łapach, poza księżmi katechetami, był tylko jeden nauczyciel z pełnym wykształceniem, czyli Adam Filonik. Wszyscy byli wówczas tak samo biedni. Tak więc w pierwszym dniu nauki prof. Filonik zjawił się w szkole w przydługiej samodziałowej marynarce, zniszczonych spodniach i dwóch różnych butach.
W organizację placówki zaangażowała się cała łapska społeczność.
Dzieci i rodzice nosili krzesła i stoły. Z kolei tablice wykonali kolejarze, pracownicy łapskich Warsztatów. A jesienią piece opalano zwykłym torfem.
Tymczasem już pod koniec 1944 roku urządzono tutaj skromną bibliotekę. Tym bardziej że chętnych do nauki było coraz więcej. Powstały również klasy o kursie przyśpieszonym, w której uczyli się dorośli. Nauka nie była dla nich łatwa. Wojna zabrała im sześć lat z dzieciństwa lub młodości. Po wojnie podjęli pracę zawodową, a niektórzy byli już nawet żonaci
Natomiast w kwietniu 1945 roku szkołę upaństwowiono. A już dwa miesiące później uczniowie przystąpili do tzw. małej matury.
Mimo że warunki nauczania były trudne (w klasach panowała ciasnota), to młodzieży przybywało. I tak w roku szkolnym 1944/ 45 do placówki uczęszczało 250 osób, zaś rok później w jej murach uczyło się 479 uczniów.
Warto dodać, że wówczas uczyli: Wanda Etkun, Jan Matoszko, Bolesław Roman, Sabina Grundl, Jadwiga Anusewicz, Jerzy Hamberg, Zygmunt Klewinowski, Wacław Michalak. Do pedagogicznej kadry należeli również - Grzegorz Onacik, Czesław Tatarczuk, Helena Popławska oraz Bronisława Tkaczuk.
Co ważne, placówka spełniała wówczas ważną rolę w mieście.Integrowała lokalną społeczność. Na jej terenie chociażby sprawnie działało szkolne koło PCK.
Warto dodać, że w tym czasie podniósł się status szkoły. Otóż, 2 września 1945 roku nadano jej oficjalną nazwę: Państwowe Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące w Łapach.
Do jej absolwentów należy pan Adam. To syn Stanisława Kuleszy- znanego niegdyś nauczyciela i kierownika szkoły powszechnej. Maturę zdał w 1948 roku, otrzymując świadectwo nr 3/48.
- Chodziliśmy byle jak, ale zawsze czysto ubrani- wspomina pan Adam- Przez jesień i zimę chodziłem w przenicowanej burce po swoim dziadku. Buty miałem ciężkie, podkute gwoździami. Nie mając skarpet, stopy owijałem onucami. Moją teczką była sowiecka wojskowa raportówka.
Bo czasy były bardzo ciężkie. Nie tylko z powodu trudnych warunków i powojennej biedy. Do szkoły wdzierał się też komunizm. Pod koniec lat czterdziestych władze wprowadziły nakaz upolityczniania młodzieży, która miała być wychowywana w duchu miłości do ZSRR. Na lekcjach odbywały się więc pogadanki o nowym ustroju Polski Ludowej. Dalszego upolityczniania pracy oświatowej zażądały również władze pedagogiczne. Jednak przedwojenna kadra nauczycieli była niezłomna. Młodych ludzi starała się uczyć i wychowywać według tradycyjnych zasad.
W 1948 roku pojawił się nowy przedmiot - przysposobienie obronne. W liceum powstało również koło Związku Młodzieży Polskiej.
Liceum Ogólnokształcące oraz gimnazjum ukończyła również Alina Sokołowska. W Łapach mieszkała w latach 1935 - 1951.
Dziś naukę w tych szkołach wspomina miło. Opowiada, ze pełniła rolę klasowej gospodyni. Ale kiedy w szkole działał Związek Młodzieży Polskiej, pani Alina przestała nią być.
Pamięta, że w nauce rywalizowała z ówczesnymi prymusami, czyli Ireną Halicką oraz Januszem Podejką. Wspomina, że tuż przed maturą UB aresztowało czterech uczniów, wśród nich Lutka Łapińskiego z Łap Zięciuków. Pani Alina też była przesłuchiwana, jako “element podejrzany". Należała bowiem do Sodalicji Mariańskiej, zaś jej brat Kazimierz był alumnem Seminarium Duchownego w Łomży.
Absolwentka nie zapomni aktorskich występów kolegi Lemańskiego, oraz skrzypcowych koncertów Piotra Perkowskiego i Jerzego Hamberga.
- Klasy ówczesne były specyficzne. - opowiada.- W tzw. semestralnych uczyli się ci wiekowo przerośnięci, często chłopcy z AK. Inni uczyli się w klasach “szczypiorniaków" uznawanych za słabe. Ci, po zdaniu matury, musieli odpracować trzy lata w wiejskich szkółkach- dodaje.
W roku szkolnym 1950/ 51 uruchomiono klasy męskie i żeńskie. Do matury w tym roku przystąpiło 91 uczniów.
A już rok później szkoła otrzymała oficjalną nazwę: Liceum Ogólnokształcące.
Program III Zjazdu absolwentów LO. 26 czerwca 2010 roku
12.30 - msza w Kościele Św. Krzyża.
14.00 - spotkania w Liceum.
- wpis na listę obecności,
- odbiór identyfikatorów i materiałów,
- odbiór zaproszeń na spotkanie w Dworku Rutkowskich.
14.30 - oficjalne otwarcie, akademia, wystąpienia (na kortach).
15.45 - zwiedzanie szkoły, spotkania w klasach, catering, aukcja pamiątek szkolnych na sali gimnastycznej.
17.30 - Wyjazd do Dworku Rutkowskich (dowóz i powrót zapewniony).
18.00 - bal Absolwentów (impreza w plenerze w Dworku Rutkowskich).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?