Jest szansa na złoto

Po raz pierwszy mamy sporą szansę, by mieć w regionie mistrza Polski w grze pojedynczej. Jednym z faworytów turnieju w Częstochowie jest bowiem Wang Zeng Yi z Dojlid Białystok.

Wandżi jest rozstawiony z numerem drugim i już ten fakt upoważnia do marzeń o podium.

- Nie jestem może w szczytowej formie, bo niedawno wróciłem z Azji, ale chcę zaprezentować się z jak najlepszej strony i liczę przynajmniej na półfinał - deklaruje kapitan Dojlid.

Urodzony w Chinach reprezentant Polski będzie miał pod Jasną Górą kilku groźnych konkurentów. Trzeba się liczyć głównie z Jakubem Dyjasem. Zawodnik Energy-Manekina Toruń to kolega naszego pingpongisty z kadry narodowej, który jest wyżej notowany w światowym rankingu, a prawdziwą furorę robi w rozgrywkach niemieckiej bundesligi. Nasz zawodnik musi też uważać na kolejnego reprezentanta kraju - Daniela Góraka (Bogoria Grodzisk Mazowiecki), a nie można także lekceważyć obrońcy tytułu - Tomasza Lewandowskiego (AZS Politechnika Rzeszów).

- Zawsze formą może błysnąć ktoś jeszcze, bo przecież niespodzianki w sporcie się zdarzają, ale to właśnie z tej czwórki typowałbym mistrza Polski - uważa Piotr Anchim, menadżer białostockiego klubu.

Oprócz Wandżiego, barw Dojlid na mistrzostwach bronić też będzie młodzież: Mikołaj Szaliński oraz Weronika Mielnicka.

Troje reprezentantów będzie miał też UKS Sovit Białystok, grający w I lidze pingpongistek pod nazwa ATS. Z racji miejsca w krajowym rankingu w Częstochowie zagra Julia Szymczak, a wojewódzkie eliminacje wygrały Monika Leonowicz i Gabriela Dyszkiewicz.

- Jestem dumny z tego, że aż trzy nasze wychowanki wezmą udział po raz pierwszy w imprezie najwyższej rangi w kategorii seniorskiej. Już ten fakt jest z pewnością naszym sukcesem. Jedziemy po naukę, ale będziemy walczyć - mówi trener Sovitu Karol Dyszkiewicz.

Dwóch zawodników - braci Piotra i Kamila Zdzienickich, wystawia w Częstochowie białostocka Ósemka, a stawkę podlaskich pingpongistów uzupełnia Joanna Sokołowska (AZS PWSiP Łomża).