Nikt nie zginął. To oczywisty finał tej historii, ale też czy każdy będąc na miejscu 58-letniego pilota zachowałby tak zimną krew? Polacy wspominają do dziś genialne lądowanie kapitana Tadeusza Wrony, który awaryjnie lądował na Okęciu Boeingiem 767 bez wysuniętego podwozia. Nie ma sensu porównywać obu akcji doświadczonych pilotów, w przypadku Amerykanina można jedynie zajrzeć do biografii spisanej przez Jeffreya Zaslova.
Chesley B. Sullenberger III „Sully” zwraca się do czytelników w pierwszej osobie, prowadząc niezobowiązującą gawędę, mimochodem wyjaśniającą jego profesjonalizm, pasję i opanowanie. W czasach, kiedy licencję pilota może zdobyć praktycznie każdy, kto ma dość pieniędzy, wspomnienia sięgające lat 60. XX wieku są tym bardziej cenne, choć z definicji nie mają odzwierciedlenia w szkoleniu z czasów PRL.
Książka stałą się podstawą filmu w reżyserii Clinta Eastwooda „Sully”, który właśnie wchodzi na ekrany polskich kin. W rolę pilota, który uratował życie wszystkim osobom na pokładzie, wcielił się Tom Hanks.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?