Pamiętam ten dym z płonącej stodoły. Gęsty i bardzo śmierdzący. Miałem wtedy 11 lat. Byłem w Wiźnie, kilka kilometrów od Jedwabnego, ale wszyscy wiedzieliśmy, że stało się coś strasznego - mówi Izhak Levin, przedstawiciel rodzin ofiar mordu. - W tym miejscu w ciągu jednego dnia zginęli prawie wszyscy moi bliscy. Ja przeżyłem, bo pomogli mi Polacy.
Izhak od piętnastu lat przyjeżdża do Jedwabnego, żeby uczcić pamięć zamordowanych. W tym roku zabrał do Polski też syna i córkę.
- Chcę, żeby kolejne pokolenia pamiętały o tym co tu się stało - mówi.
W niedzielę, w miejscu, gdzie przed laty stała stodoła modlili się wspólnie Żydzi i Polacy. To do tego budynku w lipcu 1941 Polacy zapędzili około 300 swoich sąsiadów, Żydów, po czym wszystkich podpalili.
Na miejscu tej tragedii stoi teraz pomnik. W 70 rocznicę mordu spotkali się przy nim m.in. przedstawiciele Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa z przewodniczącym prof. Władysławem Bartoszewskim, Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP z przewodniczącym Piotrem Kadlcikiem i naczelnym rabinem Polski Michaelem Schudrichem, przedstawiciele Kancelarii Prezydenta z prof. Tomaszem Nałęczem, ambasador Izraela Zvi Rav-Nera czy były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
- Nikt z nas nie wolny od obowiązku mówienia o tym co było złe w naszej historii, tak jak mówimy o tym co było dobre. Mam nadzieję, że ta uroczystość będzie dobrym krokiem do ukształtowania świadomości ludzi - mówił prof. Władysław Bartoszewski.
- Jedwabne to symbol. Tych ofiar nic już nie wróci, sprawców osądzi sędzia ostateczny, ale o tej krwi nie wolno nam zapomnieć - mówi Piotr Kadlcik.
Jedwabne: Mieszkańcy też przyszli
W miejscu mordu odmówiono modlitwę za zmarłych. Po raz pierwszy uczestniczył w niej hierarcha katolicki, bp Mieczysław Cisło z Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem Rady ds. Dialogu Religijnego Konferencji Episkopatu Polski.
Na uroczystość przyszli także mieszkańcy Jedwabnego. Część wolała trzymać się na uboczu. Inni razem z gośćmi z Izraela podeszli do pomnika.
- O tym co tu się stało dowiadujemy się z telewizji. U nas się raczej o tym nie mówi, ani w szkole, ani w domu. Przyszłam, bo chciałam zobaczyć jak to będzie wyglądać - przyznaje Marta, uczennica 3 klasy gimnazjum.
Nie wszyscy mieszkańcy Jedwabnego wierzą w ustalenia Instytutu Pamięci Narodowej. Część mimo dowodów nadal jest przekonana, że stodołę spalili Niemcy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?