Całą środę spędziłem przy telefonie. Nikt nie odebrał – denerwuje się Ryszard Kossowski, nasz czytelnik. Ma schorowaną żonę – po dwóch operacjach kręgosłupa, która potrzebuje systematycznej rehabilitacji. Niestety, NFZ jej nie zapewnia. – Jest zapisana na zabiegi. Ale dopiero na koniec roku – mówi pan Ryszard.
Dlatego, gdy przeczytał w Porannym, że prezydent przekazał 1,5 mln zł na dodatkową rehabilitację i fizjoterapię dla białostoczan, nie wahał się ani chwili. Od razu wykręcił numer do pracowni fizjoterapii przy ul. Bema. Bo to właśnie ta jednostka ma w ciągu trzech lat za pieniądze miasta pomóc aż 6 tysiącom pacjentów. Niestety, numer wykręcił, raz, drugi, trzeci, dziesiąty... – Przez cały dzień nikt nie odebrał telefonu – denerwuje się Ryszard Kossowski. W czwartek rano osobiście więc wybrał się do poradni przy ul. Bema.
A tam? – Kolejka zdenerwowanych ludzi. I informacja: miejsca na ten rok już się skończyły – opowiada pan Ryszard.
Sprawdziliśmy. – Dziś rano było jeszcze kilka miejsc na grudzień. Ale już nie ma. Przecież zapisy prowadziliśmy od 2 stycznia – informuje recepcjonistka.
Orkiestra pomaga. Owsiak przywiózł karetkę dla dzieci. W niedzielę kolejny finał
– Jak to możliwe?! Najpierw zapisują, a potem dopiero to ogłaszają! Dla kogo więc ta rehabilitacja? Dla mieszkańców? Czy dla znajomych? – pan Ryszard nie może zrozumieć.
Krzysztof Teodoruk, dyrektor szpitala miejskiego, pod który podlega pracownia fizjoterapii, tłumaczy, że jako ze pieniądze dało miasto, to ta informacja była zapisana w budżecie. Każdy wiec mógł tam zajrzeć i dowiedzieć się o nowym programie bezpłatnej rehabilitacji.
– Akurat! Ogłosili program tak późno, żeby szansę na zapisanie się mieli wszyscy krewni i znajomi królika – denerwują się pacjenci, którzy cały czas przychodzą do pracowni.
Dyrektor z kolei upiera się, że to nieprawda. Tłumaczy, że obok pracowni rehabilitacyjnej działa przecież poradnia, która cały czas przyjmuje pacjentów . I to pewnie oni na zabiegi zapisali się już na początku stycznia. Dlaczego o tej możliwości dowiedzieli się przed innymi – dyrektor już nie tłumaczy. – To było niewiele osób. Większość miejsc zostało zarezerwowanych już po ogłoszeniu programu przez prezydenta – mówi tylko.
A co na to miasto?– Miasto finansuje tę usługę z budżetu. Natomiast organizacją zajmuje się Szpital Miejski – mówi Eliza Bilewicz-Roszkowska z UM.
FLESZ PRZEMOC W RODZINIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?