Przewodniczący Rady Naczelnej PSL swoje wystąpienie rozpoczął od ogólnej sytuacji w kraju i na świecie, a co za tym idzie, również kwestii dotyczących ogólnoświatowego kryzysu. Podkreślił, że Polska wyszła z niego obronną ręką, ponieważ jedynie ona w mijającym roku odnotowała wzrost gospodarczy.
Według Jarosława Kalinowskiego pozytywny wpływ na wzrost gospodarczy miał fakt, że Polska do tej pory nie wprowadziła jeszcze waluty euro. A sam wzrost gospodarczy to nie tylko zasługa rządu, a przede wszystkim samych przedsiębiorców.
Jarosław Kalinowski podkreślił również, że miniony rok był rokiem różnego rodzaju komisji sejmowych.
- Jedynie komisja zajmująca się śmiercią posłanki Blidy ma jakiekolwiek szanse na sensowne rozstrzygnięcie - twierdzi przewodniczący. - A ostatnia komisja hazardowa to jedynie wojna polityczna o popularność swej usługi, a nie o to, by dociec prawdy.
Trzeba szukać kompromisów
Po tych wypowiedziach Jarosław Kalinowski przeszedł do delikatnej krytyki rządu, bo jak na koalicjanta, nie wypadało wyciągać ciężkiej artylerii.
- Rząd podjął pewne działania, ale brakuje mu determinacji - podkreślał Kalinowski. - Udało mu się dokonać reformy emerytalnej, ale to również dzięki PSL - słodził przewodniczący. - Tusk mówi, że nie będzie nic robił, bo precydent i tak wszystko zawetuje. To dobrze, że wszyscy wszystkim patrzą na ręce, ale jeżeli chcemy coś w Polsce zrobić, należy szukać kompromisów.
Jak przystało na członka partii chłopskiej, wiele uwagi poświęcił sprawom rolnictwa, przede wszystkim dopłatom obszarowym i dopłatom do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
- A ja twierdzę, że należy zatkać buzie pseudoekspertów, którzy twierdzą, że rolnicy są na utrzymaniu reszty społeczeństwa - mówił na spotkaniu. - Musimy bronić tego środowiska, bo nikt inny tego środowiska nie rozumie, tak jak my.
Nie podwyższać wysokości dopłat
Poruszając temat dopłat obszarowych podkreślił, że jest przeciwko podwyższaniu ich wysokości. Dlaczego? Ponieważ około 30 proc. osób, które pobieraja dopłaty to nie są rolnicy. Te pieniądze nie trafiają do rolnictwa. Fakt ten blokuje obrót ziemią. Należy więc zachować pieniądze na inwestycje, czyli tam, gdzie powinny one trafić, by nasze rolnictwo mogło konkurować z rolnictwem europejskim.
Eurodeputowany wspomniał również o spójnej polityce rolnej, jaką powinna realizować Unia Europejska. Bo jeżeli takowej nie będzie, unijne rolnictwo nie ma żadnych szans w konfrontacji z rolnictwem Stanów Zjednoczonych, Brazylii czy nawet sąsiedniej Ukrainy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody