- Z jednej strony mamy Jagiellonię, która od dawna nie zatraciła nic ze skuteczności na własnym boisku. Ale z drugiej przyjeżdża do niej lider, znakomicie czujący się na wyjazdach. Dlatego nie polecałbym obstawiania tego meczu w zakładach bukmacherskich - zaznacza Jezierski.
Żółto-czerwoni u siebie wygrali dotąd w tym sezonie pięciokrotnie i dwa razy zremisowali. A lider z Dolnego Śląska na obcych stadionach w sześciu występach wywalczył aż 12 punktów, pokonując między innymi Legię Warszawa 2:1, Ruch Chorzów 1:0, a ostatnio w derbach Dolnego Śląska miażdżąc Zagłębie Lubin 5:1.
- Drużyna Oresta Lenczyka dobrze czuje się w grze defensywnej, popełniając w niej bardzo mało błędów. Ciężko znaleźć w niej jakiś słaby punkt. A do tego to moim zdaniem najlepiej spisująca się w kontrataku drużyna w lidze. No i i zabójczo skuteczna przy stałych fragmentach gry, a to przecież wielka bolączka białostoczan w tym sezonie. Jagiellonia musi na wrocławian bardzo uważać. Powiedziałbym nawet, że bardziej niż na Legię - uważa piłkarz, który w barwach Jagi rozegrał 26 spotkań, strzelając cztery gole.
Mogli spokojnie pracować
Urodzony w Świdnicy zawodnik uczula też na to, że Śląsk ma bardzo wyrównany skład.
- Praktycznie jakiejkolwiek roszady w składzie trener Lenczyk nie dokona, to wszystko mu się udaje - mówi Jezierski. - Warto też pamiętać o jeszcze jednej ważnej rzeczy. Z Jagiellonii na zgrupowania reprezentacji wyjechało bodaj siedmiu czy ośmiu graczy, a ze Śląska praktycznie nikt. Był czas na podleczenie urazów i spokojną pracę. Biorąc to pod uwagę więcej plusików przed piątkowym meczem trzeba chyba postawić po stronie drużyny z Wrocławia - dodaje.
Czy zatem nasz zespół jest na straconej pozycji i w końcu ktoś w tym sezonie zdobędzie twierdzę, jaką jest stadion przy ul. Słonecznej?
- Grającej u siebie Jagi nie może lekceważyć nikt w naszej lidze. Poza tym Śląskowi też zdarzają się wpadki. Bardzo słabo wypadły mecze z Bełchatowem, przegrany 0:3 i u siebie w lidze Europejskiej z Rapidem Bukareszt, w którym Śląsk poległ 1:3 - przyznaje Jezierski. - Piłkarze Lenczyka byli gorsi od rywali fizycznie, mieli złą dyspozycję dnia. Nikt nie może zagwarantować, że tak samo nie będzie w piątek - dorzuca.
Komentator Canal + podkreśla też, że spotkanie Jagi ze Śląskiem może być ładnym widowiskiem, ale równie dobrze rozczarować.
- Obie drużyny lubią grać z kontry i nie jest wykluczone, że będą to piłkarskie szachy. Na pewno dobrze zrobiłby szybko strzelony gol, bo wtedy ktoś musiałby zaatakować. Wierzę, że zobaczę dobre widowiska i niech wygra lepszy - kończy Jezierski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?