Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków. Transmisja TV

Wojciech Konończuk [email protected] tel. 85 748 95 31
Ostatni mecz w Białymstoku Jagiellonii z Wisłą skończył się klęską żółto-czerwonych 2:4 (na zdjęciu z gola cieszy się krakowianin Rafał Boguski). Oby dziś białostocka obrona grała bardziej uważnie.
Ostatni mecz w Białymstoku Jagiellonii z Wisłą skończył się klęską żółto-czerwonych 2:4 (na zdjęciu z gola cieszy się krakowianin Rafał Boguski). Oby dziś białostocka obrona grała bardziej uważnie. Anatol Chomicz
Bardzo trudne spotkanie czeka dziś Jagiellonię Białystok. Żółto-czerwoni, po beznadziejnym występie przeciwko Lechii Gdańsk, spotkają się z będącą na fali Wisłą Kraków.

Po katastrofalnej grze z gdańszczanami trzeba się obawiać starcia z Białą Gwiazdą, która wysoko pokonała w piątek 3:0 Śląsk Wrocław. Ale ekipa Piotra Stokowca wcale nie jest pozbawiona dziś szans na sukces.

- Dobrze, że z Wisłą zagramy już w poniedziałek, bo każdy z nas bardzo chce zmazać plamę z meczu z Lechią. Trudno, przydarzył nam się zły dzień, ale tego już nie zmienimy. Trzeba patrzyć w przyszłość i iść do przodu - mówi obrońca żółto-czerwonych Tomasz Porębski.

Przegrana sprawiła, że Jaga nie awansowała do czołowej ósemki i jeśli dziś znów zejdzie z boiska pokonana, to może na dobre utknąć w dolnej połówce tabeli.

Krakowianie są w formie, ale analizując mecze Jagi można stwierdzić, że przeciwko mocarzom gra jej się lepiej, a z ekipami teoretycznie słabszymi, jak chociażby Lechia, Widzew Łódź, czy Zagłębie Lubin, białostoczanie mają problemy.

- Nie da się ukryć, że wolimy grać z kontry, a nie lubimy ataku pozycyjnego. Pewnie dlatego z rywalami, którzy chcą grać piłką, jest lepiej - zauważa Porębski.

Tyle tylko, że Wisła jest na fali. Jeśli gospodarze, podobnie jak w czwartek, popełnią zastraszającą liczbę strat, może się skończyć pogromem. Wkrakowskiej kadrze jest bowiem wielu piłkarzy, którzy umieją z prezentów skorzystać.

- Siła ofensywna Wisły jest duża. Łukasz Garguła jest w bardzo dobrej formie, podobnie jak Paweł Brożek. A są jeszcze Michał Chrapek, Rafał Boguski i inni - wylicza białostocki obrońca. - Na pewno musimy być czujni i dużo bardziej precyzyjni niż ostatnio - dorzuca.

Zapewne trener Piotr Stokowiec dokona zmian w składzie, bo to, co stało się z Lechią, jest nie do przyjęcia. Być może do składu powróci prawy Alexis Norambuena, mogący grać na bokach obrony lub w charakterze defensywnego pomocnika.

Kto wie, czy na środek defensywy nie zostanie wycofany Michał Pazdan, a z przodu, do walki z rosłymi krakowskimi defensorami trener Jagi nie wydeleguje Mateusza Piątkowskiego.

W krakowskim klubie widać już efekty pracy Franciszka Smudy, któremu nie powiodło się w reprezentacji, ale jak na warunki polskiej ekstraklasy, to postać nietuzinkowa. 65-letni szkoleniowiec umiał stworzyć ciekawą mieszankę z graczy młodych i tych, którzy po nieudanych wojażach w Europie, wrócili pod Wawel.Szykami obronnymi dyryguje Arkadiusz Głowacki, z przodu bardzo skuteczny jest Paweł Brożek, wykorzystujący podania lidera środka pola - Garguły. Ciekawym zawodnikiem jest też Wilde-Donald Guerrier, który miał wielki wkład w pokonanie Śląska.

Tyle, że liderzy Wisły do młodzieniaszków nie należą. Spotkanie z wrocławianami, które wbrew pozorom kosztowało krakowian sporo sił, było w piątek. Potem ekipa Smudy musiał odbyć daleką podróż do Białegostoku. Biorąc pod uwagę to, że mamy końcówkę rundy i ubytek sił u piłkarzy jest duży, wiślacy mogą być dziś zmęczeni. Jagiellończycy grali dzień wcześniej i to u siebie. Mieli zatem znacznie więcej czasu na regenerację.

Na dodatek do przygotowania fizycznego białostockich zawodników nie można mieć zastrzeżeń i jeśli uda im się zmusić rywali do biegania i ciężkiej walki, to powinni lepiej wytrzymać mecz kondycyjnie.

Szansą Jagi jest też to, że krakowianie są drużyną własnego boiska (bilans osiem wygranych i dwa remisy).Na wyjazdach idzie im znacznie gorzej, bo zdołali zwyciężyć dotąd tylko raz - 3:2 w Kielcach z Koroną. Nie powala to na kolana.

Żółto-czerwoni mają dodatkowo do wyrównania rachunki z minionego sezonu, kiedy zostali przez krakowian wyeliminowani w ćwierćfinale Pucharu Polski, przegrywając 0:2 na wyjeździe i 2:4 u siebie.

Trzy ostatnie ligowe potyczki obu ekip kończyły się remisami (0:0 i 1:1 w Krakowie i 2:2 w Białymstoku). Ostatni raz nasza drużyna pokonała Białą Gwiazdę 7 kwietnia 2012 roku, kiedy po trafieniu Macieja Makuszewskiego białostoczanie zwyciężyli u siebie 1:0.

Goście przyjeżdżają bojowo nastawieni, bo przecież ścigają w tabeli liderującą Legię Warszawa i chcą odskoczyć od Górnika Zabrze.

- Każdy wyjazd jest trudny. Liga pokazuje, że gospodarze chcą zwyciężać. Jagiellonia po prostu jest kolejnym przeciwnikiem, z którymi chcemy wygrać - deklaruje Boguski, cytowany przez oficjalną stronę krakowskiego klubu.

Dzisiejsza potyczka rozpocznie się o godz. 18. Transmisję przeprowadzą stacje Canal + Family oraz Eurosport 2.

Mecz Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków. Transmisja w internecie TV na żywo

link 1

link 2

link 3

link 4

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny