MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Rafał Grzyb: Każdy miewa gorsze dni

Wojciech Konończuk [email protected] tel. 85 748 95 31
Rafał Grzyb uważa, że Jagiellonia jest w stanie szybko zrehabilitować się za wpadkę z Widzewem Łódź, pokonując u siebie Legię Warszawa
Rafał Grzyb uważa, że Jagiellonia jest w stanie szybko zrehabilitować się za wpadkę z Widzewem Łódź, pokonując u siebie Legię Warszawa archiwum
Sami sobie zagmatwaliśmy sprawę i musimy się z tego wyplątać. Na szczęście okazja do rehabilitacja za porażkę z Widzewem jest ogromna, bo przyjeżdża do nas liderująca Legia Warszawa - mówi pomocnik żółto-czerwonych Rafał Grzyb.

Po klęsce 0:3 w Łodzi na jagiellończyków spadła fala krytyki, bo po dobrym, chociaż przegranym występie z Lechem Poznań, białostocka drużyna spisała się znacznie gorzej.

- Nie do końca zgadzam się z tym, że wypadliśmy beznadziejnie. Przy wyniku 0:1 mieliśmy znakomite okazje bramkowe. Gdybyśmy wyrównali, to wszystko się mogło różnie potoczyć- przekonuje Grzyb. - A tak Widzew strzelił gola na 2:0 i musieliśmy się zupełnie odkryć, bo nie było już czego bronić. Efektem była kolejna bramka - dorzuca.

Widzew im nie leży

Trudno jednak nie zauważyć, że na tle Widzewa jagiellończycy grali bezbarwnie, bez przekonania.

- Każdy miewa gorsze dni i chyba taki przytrafił się nam, w sobotę w Łodzi. Poza tym czasami z niektórymi rywalami gra się po prostu gorzej. My nie leżymy jednym drużynom, inne nie leżą nam. Takim jest właśnie Widzew, któremu trzeba też oddać, że w sobotę rozegrał bardzo dobry mecz - zaznacza białostocki pomocnik.

Piłkarz Jagiellonii dodaje, że jego zdaniem przyczyną gorszej postawy nie był brak na ławce trenerskiej Tomasza Hajty, który został ukarany przez Komisję Ligi, ani świadomość, że w przypadku zwycięstwa Jaga znajdzie się bardzo blisko miejsc, premiowanych grą w europejskich pucharach.

Pojawiły się nawet opinie, że żółto-czerwoni, podobnie jak kilka innych ekip, wcale nie kwapią się z awansem do pucharów. Bo to oznacza kłopoty dla klub (stadion w przebudowie) i krótsze urlopy dla zawodników.

- To nieprawda. Gra się przecież po to, żeby wygrywać, a europejskie puchary są nagrodą, a nie karą. Dla mnie występy w nich nie stanowią żadnego problemu. Jeśli nadarzy się okazja, to trzeba ją wykorzystać. - mówi jagiellończyk.
Legia jest w ich zasięgu

Tyle, że po wpadce z Widzewem, podium oddaliło się.

- Ale wciąż jest w naszym zasięgu. W tabeli panuje ogromny ścisk i dwie wygrane mogą wszystko zmienić na plus. Podobnie jak dwie porażki mogą wypchnąć poza pierwsza dziesiątkę. Trzeba też pamiętać, że pechowo straciliśmy punkty w meczach z Wisłą Kraków i Widzewem. Gdybyśmy mieli trzy, cztery oczka więcej, sytuacja byłaby bardzo korzystna. Ale wierzę, że szybko wrócimy do równowagi - przekonuje Grzyb.
Tyle, że teraz Jadze przyjdzie spotkać się z liderującą Legią.

- I dobrze. To znakomity rywal na zatarcie wspomnień z Łodzi. Legia jest mocna, ale leży w naszym zasięgu. Przecież ostatnio nie rozgromiła Lechii Gdańsk, tylko z trudem zwyciężyła 1:0. Możemy ją pokonać - kończy Grzyb.

Sobotni mecz w Białymstoku rozpocznie się o godz. 18.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny