Defensywny pomocnik ma dziś podpisać kilkuletni kontrakt z Jagiellonią. Białostoccy działacze przebili ofertę Ruchu Chorzów, który także starał się o utalentowanego zawodnika.
- Nie znaczy to, że zamykamy kadrę. Cały czas możliwe są ruchy w jedną lub drugą stronę - komentuje Cezary Kulesza, prezes klubu.
Na transfer wciąż czeka m.in. Grzegorz Sandomierski. Angielski Everton Liverpool, w którym bramkarz Jagi był niedawno na testach, ma do końca tygodnia przesłać ofertę. Pozyskaniem białostockiego golkipera zainteresował się w międzyczasie Celtic Glasgow, który także zaprasza go na testy.
- W tym przypadku raczej chyba poczekamy na konkrety - ucina Kulesza.
Tych natomiast nie brakuje w przypadku innych zawodników Jagi. Najbardziej możliwe są obecnie wypożyczenia. Ostatnio pojawił się temat pierwszoligowego GKS Katowice, który chętnie widziałby w swoich szeregach Bartłomieja Pawłowskiego i Macieja Makuszewskiego.
- W przypadku Makuszewskiego wchodzi w grę również Widzew Łódź - zaznacza Kulesza.
Kombinują i sprawdzają
Szef klubu ma dziś przyjechać do Suraża, by z bliska przyjrzeć się grze piłkarzy w sparingu z Olimpią. Ostatnia wysoka porażka z Ruchem 0:4 z kolei wcale nie przeraża trenera Probierza, który zachowuje spokój.
- Zdaję sobie sprawę, że wynik poszedł w świat. Ale zwracam uwagę, że cały czas jesteśmy na etapie poszukiwań najlepszych rozwiązań. Kombinujemy, sprawdzamy nowe ustawienia. Podobnie będzie z Olimpią - mówi szkoleniowiec Jagi.
Wśród zawodników przewidzianych do występu w dzisiejszym meczu są m.in. młodzi Jonatan Straus, Tomasz Porębski, Grzegorz Arłukowicz, Bartosz Soczyński i Jan Pawłowski. Z graczy, których ominął sparing z Ruchem dojdzie tylko Andrius Skerla. Z kontuzjami wciąż zmagają się natomiast Mladen Kascelan, Robert Arzumanjan i Luka Pejovic.
- Zagramy na dwa składy. Podobnie jak z Wigrami Suwałki i Ruchem - komunikuje Probierz.
Prezes jest zaniepokojony
Trudno powiedzieć, jaką wartość przyniesie dzisiejszy sparing. Po meczu z zespołem, występującym trzy klasy niżej raczej ciężko będzie o jakiekolwiek wnioski.
- Ale co mieliśmy zrobić, kiedy lepsze drużyny już dawno zamknęły plan przygotowań i miały zaklepane wszystkie terminy - zauważa Kulesza.
Prezes klubu nie kryje niepokoju związanego ze słabymi wynikami, osiąganymi przez zespół w okresie przygotowawczym.
- Na pewno drużyna prezentuje się poniżej oczekiwań - kwituje Kulesza. - Czy posada trenera jest zagrożona? Następne pytanie poproszę - kończy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?