Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk. Zobacz transmisję online

Wojciech Konończuk [email protected] tel. 85 748 95 31
Rafał Grzyb (z piłką) często w ostatnim czasie grał przeciwko Lechii. Dziś jagiellończyka czekają kolejne boje z gdańszczanami.
Rafał Grzyb (z piłką) często w ostatnim czasie grał przeciwko Lechii. Dziś jagiellończyka czekają kolejne boje z gdańszczanami. Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok podejmie dziś Lechię Gdańsk na otwarcie 18. serii gier. Dodatkowym smaczkiem spotkania będzie przyjazd na stadion przy ul. Słonecznej byłego trenera Jagi Michała Probierza, prowadzącego obecnie Lechię.

Wystarczy rzut oka na tabelę, by zauważyć, jak ważna jest dzisiejsza potyczka. Jaga może za jednym zamachem awansować w tabeli, odskoczyć na dystans pięciu punktów od groźnego konkurenta i mocno podkopać w piłkarzach Lechii wiarę w możliwość spędzenia zimy w czołowej ósemce.

Nastroje wśród żółto-czerwonych, po ostatnim zwycięstwie 3:1 ze Śląskiem Wrocław, są bardzo dobre.

- Chcielibyśmy, by meczów do końca roku było jak najwięcej, bo możemy w nich potwierdzić dobrą dyspozycję. Jestem przekonany, że zagramy tak dobrze, jak ze Śląskiem, albo i lepiej - zapowiada MichałPazdan.

Reprezentant Polski, który znakomicie wywiązał się ostatnio z funkcji defensywnego pomocnika, prawdopodobnie znów zagra w środkowej formacji.

- Wolę grać na środku obrony, ale nie ma żadnego problemu. Jestem typem zawodnika, który występując na jednej pozycji potrzebuje krótkiego czasu, by przyzwyczaić się do innej. Po kilku treningach i meczach jest już w porządku - zaznacza Pazdan.

Dobrze swego podopiecznego ocenia także trener Piotr Stokowiec i zapewne wystawi Pazdana - obok Rafała Grzyba - do środkowej formacji. Generalnie zmian w wyjściowej jedenastce nie powinno być wiele.

- Potrzebna nam jest stabilizacja, co nie oznacza, że hołduję zasadzie, iż zwycięskiego składu się nie zmienia. Każdy zasługuje na szansę - przekonuje Stokowiec.

Do zdrowia wraca kontuzjowany od pewnego czasu Martin Baran. Słowacki obrońca być może znajdzie się w kadrze meczowej, ale nie zagra od pierwszej minuty. Za zabezpieczenie środka obrony odpowiadać będą Ugo Ukah i Tomasz Porębski.

Niewiadomymi wydają się być obsada prawej obrony, gdzie o miejsce konkurują Adam Waszkiewicz, Alexis Norambuena i Jakub Tosik. Być może do roszady dojdzie też w środkowej formacji, gdzie miejsce Karola Mackiewicza zajmie Maciej Gajos lub Adam Dźwigała. Pozycje bramkarza Krzysztofa Barana, obrońcy Georgi Popchadze, pomocników Daniego Quintany i Dawida Plizgi oraz napastnika Bekima Balaja są raczej niezagrożone.

Wprzeciwieństwie do Jagi, w Lechii nie dzieje się dobrze. Ostatni mecz z Ruchem Chorzów, zakończony bezbramkowym remisem, był mniej niż miernym widowiskiem. Fani pisali w internecie, że już lepiej oglądać schnącą na ścianie farbę niż popisy futbolistów.

Obiektem ich wściekłości został właściciel klubu Andrzej Kuchar, zelżony niemiłosiernie na transparentach i w przyśpiewkach. Reakcja była natychmiastowa, bo szef Lechii zapowiedział wycofanie się z klubu.

To na pewno nie pomaga zespołowi i trener Probierz nie jest w łatwiej sytuacji. Jeśli przegra dziś na stadionie przy ul. Słonecznej, jego podopieczni mogą stracić nadzieję na lepsze jutro. Ale 43-letni szkoleniowiec, który w 2010 roku doprowadził Jagiellonie do zdobycia Pucharu i Superpucharu Ekstraklasy, nie jest obiektem drwin i ma u kibiców kredyt zaufania, a do tego umie sobie radzić, gdy ma pod górę.

Czasami też jest tak, że targany problemami organizacyjnymi zespół, wychodząc na mecz zapomina o pozaboiskowych zgryzotach, mobilizuje się podwójnie i walczy na całego.

Jagiellończycy nie upatrują zatem szansy na zwycięstwo w kłopotach przeciwnika.

- Skupiamy się na sobie, bo to od nas będzie zależeć najwięcej. Chcemy wziąć sprawy w swoje ręce i wygrać - deklaruje trener Jagi Piotr Stokowiec.

Białostoczanie mają rywalom coś do udowodnienia. W pierwszej rundzie przegrali bowiem w Gdańsku 0:2 i była to ich pierwsza porażka pod wodzą Stokowca.

- Jesteśmy gotowi na kolejne wyzwanie, zdeterminowani i zdajemy sobie sprawę, jak ważny jest to mecz - mówi Stokowiec. - Terminarz jest korzystny, bo trzy z czterech spotkań gramy u siebie. Wierzymy, że przy wsparciu naszych kibiców komplet punktów zostanie w Białymstoku - kończy.

Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 16. Poprowadzi go Szymon Marciniak z Płocka.

Mecz Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk. Transmisja w internecie TV na żywo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny