- To bardzo dobra wiadomość, bo kibice zawsze byli naszym 12 zawodnikiem i nie ma co ukrywać, że bez nich grało nam się ciężko. Liczę, że doping z trybun pomoże nam w zdobyciu w końcu trzech punktów także u siebie - mówi Tomasz Hajto, trener Jagiellonii.
Negocjacje z przedstawicielami stowarzyszenia kibiców "Dzieci Białegostoku" prowadził od dłuższego czasu prezes klubu Cezary Kulesza. We wtorek wieczorem strony osiągnęły porozumienie. Fani zdecydowali się powrócić na stadion.
- Rozmowy nie należały do łatwych, ale moim zdaniem najważniejsze, że się dogadaliśmy. Kibice chcieli dopingować, a nam zależało, żeby piłkarze mieli ich wsparcie. To normalna sytuacja i tak powinno być zawsze. Mecz piłkarski bez kibiców traci wiele na atrakcyjności - komentuje prezes Jagiellonii.
Bojkotowali od sierpnia
Protest kibiców trwał w zasadzie od początku bieżącego sezonu. Fani mieli pretensje do władz klubu, że te przyzwalają policji na zbyt dużą aktywność na stadionie, ich zdaniem, niewspółmierną do zagrożenia, jakie niesie za sobą mecz piłkarski. W efekcie zdecydowali się na bojkot spotkań rozgrywanych w Białymstoku, jednocześnie uczestnicząc tylko w potyczkach wyjazdowych z udziałem Jagiellonii.
Oliwy do ognia dolał późniejszy incydent na tle rasistowskim z Ugo Ukahem w Szczecinie, po którym klub zerwał współpracę ze stowarzyszeniem kibiców, które co prawda nie wzięło za to odpowiedzialności, ale podjęło decyzję o samozawieszeniu. Taki stan rzeczy trwał blisko miesiąc. W efekcie reaktywacja działalności zbiegła się z porozumieniem z klubem w sprawie dopingu.
- Od sierpnia prowadziliśmy protest w postaci bojkotu meczów w Białymstoku, mogąc zaobserwować bardzo wyraźne tego skutki. Uderzał brak dopingu oraz flag, frekwencja spadła o całe setki. Ten czas owocował jednak w spotkania i rozmowy z wieloma stronami, zarówno kibicami, jak i klubem. W następstwie osiągnięto to, co w tej chwili jest najbardziej możliwe - porozumienie z klubem w sprawie sytuacji kibiców Jagiellonii na meczach - czytamy w oświadczeniu wydanym przez "Dzieci Białegostoku".
Stowarzyszenie liczy, że już na najbliższym meczu z Koroną Kielce (sobota, godz. 15.45) na trybuny białostockiego stadionu powróci normalność i atmosfera, do jakiej piłkarze byli przyzwyczajeni przez ostatnie lata.
- Każdy jest częścią tych trybun, głosem kibiców. Dajmy temu upust w sobotę i powróćmy na stadion z mocą godną Jagiellonii Białystok - tymi słowami kończy się oświadczenie.
Będą nowe zasady
Prezes białostockiego klubu, jak i jego kibice mają nadzieję, że sytuacja na stadionie na dobre unormuje się po wprowadzeniu ogólnych zasad współpracy wszystkich klubów ekstraklasy z policją. Jak na razie wszelkie kwestie dotyczące tych spraw narzucane są przez wojewódzkie komendy i każdy klub w związku z tym ma osobne regulacje. Zimą ma już jednak wejść w życie nowy projekt zasad, inspirowany przez Ekstraklasę SA., który ujednolici współpracę wszystkich klubów z policją.
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce. Transmisja online w internecie na żywo
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?