Jacek Żalek został wykluczony z Porozumienia Jarosława Gowina. Tak zdecydował sąd partyjny. Podlaski poseł ostro krytykuje wicepremiera

W sobotę Krajowy Sąd Koleżeński Porozumienia Jarosława Gowina poinformował, że zdecydował o wykluczeniu z szeregów grupowania ośmiu członków, w tym trzech posłów. Wśród wyrzuconych polityków partii są: wiceszef resortu do spraw funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek, minister w KPRM ds. samorządu terytorialnego Michał Cieślak oraz wiceszef MAP Zbigniew Gryglas. Ponadto usunięci zostali: Włodzimierz Tomaszewski, Karol Rabenda, Magdalena Błeńska, Paweł Skotarek, Andrzej Walkowiak.

Oponenci Jarosława Gowina uważają, że nie ma on prawa zwoływać ciał statutowych partii. Bo jest byłym prezesem partii.

Czytaj też:Adam Bielan: Apeluję do byłego prezesa Jarosław Gowina, żeby się uspokoił, bo najwyraźniej wpadł w jakąś furię i wycina ludzi na oślep

O tym, że drogi Jacka Żalka i Jarosława Gowina rozchodzą się coraz bardziej było widać już na wiosnę podczas tzw. kryzysu kopertowego związanego z próbą zorganizowania prezydenckich wyborów korespondencyjnych. Przeciwko takiemu wariantowi postawił się Jarosław Gowin, który potem opuścił szeregi rządu (wrócił do niego jesienią). Inaczej sprawę widział Jacek Zalek, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.

- Głosowanie korespondencyjne jest jedynym możliwym sposobem zachowania terminów konstytucyjnych wyboru prezydenta RP. Jeśli zrobimy precedens i wprowadzimy stan wyjątkowy czy nadzwyczajny, by przesunąć wybory, to każda następna władza będzie mogła z tego dowolnie korzystać - mówił w maju 2020 roku podlaski poseł.

Czytaj też:Czy jesienią PiS odda Białystok ludziom Jarosława Gowina?

Jacek Żalek, który z ramienia Porozumienia był kandydatem PiS na prezydenta Białegostoku w wyborach samorządowych w 2018 roku, nie ukrywał w maju 2020 roku, że z Jarosławem Gowinem poróżniła go nie tylko kwestia głosowania kopertowego.

- Swoją obecność w polityce oceniam z perspektywy powinności, jaką jest troska o interes państwa. Dzisiaj definiuję ją jako wymóg funkcjonowania rządu, który będzie w stanie udźwignąć wyzwania związane z pandemią i kryzysem mającym wymiar światowy. Przez te największe wyzwania patrzę na interes Polski. I dlatego musimy zrobić wszystko, by uniknąć destabilizacji politycznej. Bo taki kryzys powoduje, że będziemy wpadać w spiralę konfliktu zamiast rozwiązywać problemy tych, którzy już lub za chwilę będą potrzebowali pomocy państwa. Mam na myśli tysiące bezrobotnych czy upadające firmy. Potrzebujemy po prostu silnego rządu. Jakiegokolwiek. Bez znaczenia, czy Zjednoczonej Prawicy czy innego obozu. Ale to musi być skonsolidowana władza. Nie wyobrażam sobie, że mamy prezydenta, który wetuje ustawy. A dziś opozycja pisze scenariusz, w którym w ogóle nie będzie prezydenta w Polsce. Taka sytuacja jest niedopuszczalna. Dlatego głosowanie korespondencyjne definiuję nie tylko za czy przeciw wyborom, ale jako wyraz troski o państwo. Czy władza będzie zajmowała się problemami Polaków czy też partykularnymi interesami? I tu się bardzo mocno różnimy z Jarosławem Gowinem - mówił wiosną 2020 roku Jacek Żalek, który razem z byłym wicepremierem opuszczał Platformę Obywatelską w 2013 roku.

Na przełomie sierpnia i września 2020 roku Jacek Żalek przestał kierować podlaskimi strukturami Porozumienia. Nie ubiegał się o reelekcję. Zastąpił go wicemarszałek województwa Podlaskiego Stanisław Derehajło.

Czytaj też:Podlaskie. Stanisław Derehajło przewodniczącym Porozumienia w naszym regionie. Jacek Żalek musi mieć czas na wychowywanie syna

W ubiegły piątek [5.02.2021] koncie Porozumienia na Twitterze pojawiło się oświadczenie podpisane przez większość parlamentarzystów partii Gowina.
- My, niżej podpisani posłowie i senatorowie partii Porozumienie Jarosława Gowina, udzielamy pełnego poparcia Jarosławowi Gowinowi, jako wybranemu demokratycznie i bez głosów sprzeciwu prezesowi zarządu krajowego naszej partii - napisali przedstawiciele ugrupowania.

Wśród sygnatariuszy oświadczenia nie było wiceministra funduszy i polityki regionalnej (widniał za to podpis innego podlaskiego posła Porozumienia Mieczysława Baszki, który przystał do partii Gowina w poprzedniej kadencji Sejmu z ław poselskich PSL).

Już po komunikacie o decyzji sądu koleżeńskiego Jacek Zalek w wypowiedzi dla portalu "Do Rzeczy" przyznał, że nie wie, czy faktycznie został wyrzucony z partii, bo nie odpowiada za wszystkie wydarzenia pozakabaretowe w polskiej rzeczywistości politycznej. Podlaski poseł uznał Jarosława Gowina za konia trojańskiego opozycji, który ma wysadzić z rządzenia krajem Zjednoczoną Prawicę.

Czytaj też: Podlascy politycy komentują wyrok TK w sprawie aborcji. Wieczorem w Białymstoku protest przeciwko zaostrzeniu ustawy