MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Iwona Wendel: Bardzo chciałabym, by PiS wybudował drogę ekspresową nr 19

Tomasz Maleta
Tomasz Maleta
Iwona Wendel: Bardzo chciałabym, by PiS wybudował drogę ekspresową nr 19
Iwona Wendel: Bardzo chciałabym, by PiS wybudował drogę ekspresową nr 19 Andrzej Zgiet
Tylko skąd weźmie pieniądze na inwestycję? - zastanawia się Iwona Wendel, była wiceminister Infrastruktury i Rozwoju.

Kurier Poranny: W październiku 2014 roku, tuż przed wyborami samorządowymi, podpisywała Pani w Pałacu Branickich w imieniu rządu PO-PSL kontrakt terytorialny z władzami województwa podlaskiego. Mówiła Pani wtedy, że podlaski odcinek drogi nr 19 nie jest priorytetem, bo nie ma na niej takiego natężenia ruchu, jak na ósemce czy drodze nr 61. Z kolei rok później ten sam rząd Platformy i Ludowców wpisał dziewiętnastkę na całej długości do narodowego planu budowy dróg. Pani też w ciągu 12 miesięcy zmieniła zdanie?

Iwona Wendel, była wiceminister Infrastruktury i Rozwoju: Nie zmieniłam zdania. W 2014 roku mówiłam o priorytetach i kolejności ich realizacji. W tej perspektywie środki, które były dedykowane dziewiętnastce, odnosiły się do połączenia Rzeszów - Lublin. Na to było nas wtedy stać. Pragnę zwrócić uwagę, że nawet wicepremier Mateusz Morawiecki (minister rozwoju w rządzie PiS Beaty Szydło - przyp. red) nie tak dawno w Białymstoku co prawda wskazał na potencjalną możliwość dalszego finansowania przebudowy kolejnych odcinków drogi nr 19, ale od razu zastrzegł, że na razie nią ma na to pieniędzy. Jestem osobą odpowiedzialną i nie obiecuję tego, co nie mogło być wtedy finansowane.

To dlaczego rząd PO-PSL wpisał krajową 19 do narodowego planu budowy dróg, skoro wiedział, że nie ma na to pieniędzy? To była taka zagrywka przedwyborcza?

Plan budowy dróg mówi o wszystkich inwestycjach wykraczających poza perspektywę 2020 roku. Z tego punktu widzenia droga nr 19 jak najbardziej powinna się znajdować w tych planach. Natomiast dwa lata temu mówiłam jedynie o finansowaniu odcinka Rzeszów-Lublin, na które były pieniądze.

Podlascy posłowie PiS tuż przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, ale też zaraz po nich, twierdzili, że w odróżnieniu od Platformy, która mówiła o przebudowie drogi nr 19, oni po prostu tę drogę wybudują. Czy im się to uda?

Bardzo bym chciała. Jednak będziemy się dokładnie przyglądać, w jaki sposób ma się to ziścić.

Czy wicepremier Morawiecki znajdzie na to pieniądze?

Proszę o to pytać wicepremiera, ale rozumiem, że gdyby te pieniądze były dziś na stole, to zapewne minister rozwoju nie warunkowałby przebudowy drogi od znalezienia odpowiednich funduszy.

Na podlaskiej konwencji Platformy Obywatelskiej mówiono, że innowacyjne badania na styku nauki i biznesu to fundament, koło zamachowe rozwoju tej części Polskiej Wschodniej. Z kolei tydzień wcześniej wicepremier Morawiecki na spotkaniu z podlaskimi samorządowcami kreślił przyszłość Podlaskiego przez pryzmat wspierania doliny mlecznej. Uzasadniał, że nie każde miejsce musi się rozwijać w oparciu o supernowoczesne technologie. Te dwie wizje się nawzajem wykluczają?

Implementacja prac badawczo-rozwojowych do gospodarki nie zawsze wiąże się z wysokimi technologiami. Chodzi o wdrażanie innowacji w każdym obszarze, także w kontekście wspomnianej doliny. Jedno drugiemu nie przeczy.

Z kolei podlascy przedsiębiorcy, których adwokatem też chce być Platforma, na spotkaniu z wicepremierem Morawieckim powtarzali: lotnisko, lotnisko i jeszcze raz lotnisko. Czy jego brak w przyszłości będzie balastem w rozwoju Podlaskiego?

Na pewno jedno jest pewne: czas budowy lotnisk regionalnych już minął. To niezwykle droga w utrzymaniu inwestycja. Z tego względu nie wyobrażam sobie angażowania w nią pieniędzy publicznych. No chyba, że zjawi się tu wielki inwestor, który będzie potrzebował takiego transportu. Nie mniej nie wyobrażam sobie, by lotnisko mogło się utrzymać dzięki lotom cywilnym.

Czy specjalne strefy ekonomiczne powinny być utrzymywane, rozwijane?

Trzeba się im przyglądać, patrzeć na ich efektywność i na to, jak długo dotychczasowy model może funkcjonować.

Pojawiają się pomysły, by na przykład całe województwo, było taką specjalną strefą ekonomiczna. To dobra droga do rozwoju regionu?

Strefy ekonomiczne były po to tworzone, by w miejscu o jakimś potencjale gromadzić całe ekosystemy. Jeśli całe województwo miałoby taką specjalną strefę, to szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie, jak w praktyce miałoby to wyglądać. Patrząc wyłącznie przez pryzmat ulg podatkowych, to w taki sposób rozwój w ogóle nie następuje. Jak wszyscy, to nikt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny