Chociaż śnieżna aura niezbyt sprzyja treningom, to nie narzekamy. Sytuację ratuje boisko ze sztuczną nawierzchnią przy Zespole Szkół Mechanicznych, z którego korzystamy - mówi Andrzej Pietrzyk, trener hetmańskich.
Białostocki klub praktycznie od początku sezonu boryka się z problemami, związanymi z brakiem zaplecza sportowego. Jedynym własnym obiektem, z którego bez ograniczeń mogą korzystać piłkarze jest hala przy ul. Branickiego.
- I wykorzystujemy ten fakt, bo mamy tam niezłą siłownię i gabinet do odnowy biologicznej. Dlatego raz w tygodniu zespół ćwiczy pod dachem, a dwa treningi są na powietrzu - wyjaśnia Pietrzyk.
W zajęciach uczestniczą dwaj zawodnicy, których nie było jesienią w kadrze. Mowa o Łukaszu Zielińskim i Sebastianie Kucu. Pierwszy wznowił treningi po kontuzji, natomiast drugi wrócił z wypożyczenia do Pogoni Łapy. W tym ostatnim klubie na dłużej zakotwiczy prawdopodobnie Mateusz Marczuk, który przebywał tam na podobnej zasadzie przez ostatnie pół roku.
- Wpłynęło do nas już pismo w sprawie transferu i Mateusz raczej do nas nie wróci - przyznaje Pietrzyk. Ale i tak wydaje mi się, że kadra nie będzie słabsza od tej z jesieni, dlatego jestem dobrej myśli - dodaje.
Pierwszy sparing hetmańscy rozegrają 2 lutego z Cresovią Siemiatycze. Trzy dni później przeciwnikiem białostoczan będzie Pogoń Łapy.
- Oba spotkania zagramy na mechaniaku. W planach są jeszcze dwie gry kontrolne w Sokółce - 19 lutego, gdzie także jest sztuczne boisko. Późniejsze sparingi, już w marcu, z Narewką i Narwią Ostrołęka będziemy starali się rozgrywać w miarę możliwości na normalnym boisku - tłumaczy Pietrzyk.
Jest kilka powrotów
Od blisko dwóch tygodni przygotowują się także piłkarze Piasta. Podopieczni Jacka Bayera, podobnie jak hetmańscy, również głównie korzystają z boiska ZS Mechanicznych.
- Na razie nie chcę zapeszać, ale jak dotychczas kadrowo wygląda to nieźle - przyznaje opiekun Piasta. - Z zespołu nikt nie odszedł, a kilku wychowanków po półrocznej przerwie do nas wróciło - dodaje.
Z drużyną trenują m.in. Tomasz Jakimiuk oraz bracia Rafał i Paweł Słoma, którzy w perspektywie rundy wiosennej powinni być sporym wzmocnieniem przedostatniej ekipy w IV lidze.
Pierwszy sprawdzian formy zespołu ze Starosielc już w najbliższą niedzielę - na boisku Zespołu Szkół Mechanicznych. Rywalem będzie Znicz Suraż.
Bez najlepszego strzelca
Najpóźniej z białostockich drużyn przygotowania rozpoczął Włókniarz. Ekipa Artura Dakowicza trenuje od 18 stycznia.
Poza zajęciami w hali piłkarze także korzystają z dobrodziejstwa sztucznej murawy boiska Zespołu Szkół Mechanicznych.
Największą zmianą kadrową Włókniarza będzie prawdopodobne odejście najlepszego strzelca zespołu - Michała Poducha, który trenuje z ŁKS Łomża. Oprócz niego wiosną nie zagrają w Białymstoku - Karim Ibrahim (przechodzi do Pogoni Łapy) oraz Michał Matys i Marcin Szychowski, którzy mają zostać wypożyczeni do Magnata Juchnowiec.
Być może z wypożyczeń wrócą natomiast Dawid Zieniewicz i Marcin Baniecki, którzy ostatnie pół roku spędzili właśnie w Juchnowcu.
Pierwszy sparing czeka Włókniarza już w sobotę. Rywalem będą juniorzy Jagiellonii Białystok.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?