Większość szkoleniowców podkreśla, że każdy może wygrać z każdym i zaskakujących wyników wiosną nie zabraknie.
- Wielu wybijających się zawodników znalazło zatrudnienie w zespołach trzecioligowych. Można powiedzieć, że zostaliśmy przefiltrowani przez drużyny z wyższego szczebla i to jest powodem wyrównania poziomu - tłumaczy Mirosław Mojsiuszko, trener liderującego Hetmana.
Zespoły, które przystąpią do walki o awans do III ligi, mają kadry oparte na wychowankach. To może tłumaczyć, dlaczego w wyścigu o czołowe lokaty na czele są ekipy Hetmana i Piasta, nastawione przede wszystkim na szkolenie młodzieży.
- Praktycznie problem awansu dotyka nas co roku. Na razie nie myślimy o tym i chcemy być jak najwyżej. A co będzie w czerwcu, to się okaże - przyznaje Jacek Bayer, trener Piasta.
Ciężko powtórzyć wynik
Zespół ze Starosielc rozpocznie rundę wiosenną meczem z Koroną Dobrzyniewo. W pierwszym spotkaniu obu drużyn beniaminek rozgrywek zapłacił frycowe i przegrał wysoko 0:6.
- Teraz ciężko będzie o taki wynik, bo wszystkie nowe zespoły w lidze nabrały już ogłady - tłumaczy Bayer. - Mam nadzieję, że wygramy. Nieistotne, w jakich rozmiarach - dodaje.
Na własnym boisku zainaugurują rozgrywki także piłkarze białostockiego Hetmana. Przeciwnikiem będzie solidnie grający jesienią Dąb Dąbrowa Białostocka.
- Mieliśmy okazję zmierzyć się ostatnio z Dębem w meczu kontrolnym. Padł remis 2:2, ale nie wolno przywiązywać wielkiej wagi do tego rezultatu, bo spotkanie rozgrywane było na sztucznej murawie. Pierwsze mecze na normalnych boiskach mogą wyglądać zupełnie inaczej - twierdzi Mojsiuszko.
Wśród drużyn, które mogą się liczyć wiosną, są: Wissa Szczuczyn i Gryf Gródek. Pierwsi podejmują Kolejarza Czeremcha, który jako jeden z nielicznych zespołów IV ligi wystartował już w ubiegły weekend, pokonując KS Michałowo 4:0.
- Wynik Kolejarza jest z pewnością zaskakujący, bo ekipa z Michałowa słynie z tego, że zbyt wielu bramek nie traci, a przydarzyła im się taka wpadka - mówi Ireneusz Piwko, trener Wissy. - Przeciwnika nie lekceważymy, ale też uważam, że nie mamy się czego bać i powinniśmy powalczyć o zwycięstwo - dodaje.
Szkoleniowiec Wissy nie ukrywa, że wraz z drużyną będzie grać o pierwszą trójkę, ale przyznaje, że do osiągnięcia celu daleka droga.
- Szczuczyn jest małym miasteczkiem i z roku na rok jest coraz gorzej. Studenci, którzy stanowią trzon zespołu, cyklicznie wybywają do większych ośrodków - tłumaczy Piwko. - Są problemy z frekwencją na treningach, która delikatnie mówiąc, jest średnia - dorzuca.
Czwarty w tabeli Gryf zaczyna rozgrywki meczem wyjazdowym z Promieniem Mońki.
- Chcemy utrzymać kontakt z czołówką, ale raczej awans nam nie grozi - mówi Dariusz Ostaszewski, trener zespołu z Gródka. - W przerwie doszło do nas kilku zawodników, z których największym wzmocnieniem powinien być Piotrek Głowiński z Supraślanki - dodaje.
Wiosna będzie znacznie lepsza
Na dole tabeli również będzie ciekawie, bo dystans pomiędzy drużynami nie jest wielki i do końca zapowiada się ciekawa walka o uniknięcie degradacji.
- Wiosna w naszym wykonaniu będzie znacznie lepsza niż jesień - zapowiada Andrzej Pogorzelski, trener przedostatniego Hetmana Tykocin. - Pozyskaliśmy trzech zawodników MOSP-Jagiellonii z rocznika 1990, poza tym w sparingach graliśmy całkiem niezłą piłkę i pokonaliśmy między innymi Hetmana Białystok 3:0 - kończy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?