Duże tereny pod inwestycje Białystok wygospodarował w ostatnim czasie w południowo-wschodniej części miasta. Stopniowo są one przygotowywane i uzbrajane.
Pierwszy większy obszar utworzono w ramach białostockiej podstrefy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Trzy lata temu tereny te zostały uzbrojone, wykonano nawierzchnie okolicznych ulic: Mickiewicza, Kuronia, Myśliwskiej, Solnickiej, Żurawiej, Karpińskiego.
15 hektarów na tym terenie ma już nowych właścicieli. Cztery miejscowe firmy: Masterpress, Bianor, KAN i Bison Chucks zadeklarowały, że zainwestują tu ponad 147 mln zł. Trwają przygotowania do sprzedaży kolejnych gruntów. - Planowany termin przetargu na sprzedaż nieruchomości o powierzchni 5,3 hektara to pierwsza połowa maja - mówi Urszula Mirończuk, rzeczniczka urzędu miejskiego. - Sprzedaż działki liczącej dwa hektary przewidziana jest na drugą połowę roku.
Po sąsiedzku około 23 ha terenów inwestycyjnych przygotowuje Białostocki Park Naukowo-Technologiczny. - Przetargi na te działki planowane są na przyszły rok - informuje Mirończuk.
Duży teren pod rozwój biznesu miasto wygospodarowało też na pobliskich Krywlanach. W ubiegłym roku przejęło tam 100 hektarów od Aeroklubu Białostockiego. One też zostaną przeznaczone na działalność produkcyjna i usługową.
- Na 2013 rok planowany jest przetarg dotyczący około 35 hektarów terenów inwestycyjnych w obrębie lotniska Krywlany - zapowiada rzecznik Mirończuk.
- To bardzo dobry kierunek - ocenia działania samorządu prof. Robert Ciborowski, ekonomista z Uniwersytetu w Białymstoku. - Poszczególne części miasta powinny specjalizować się w określonych rodzajach działalności.
Jednak sami zainteresowani, czyli przedsiębiorcy, oczekują od miasta więcej. - Przygotowanie terenów pod inwestycje to krok we właściwym kierunku - ocenia Krzysztof Żukowski, kanclerz Loży Białostockiej BCC. - Ale Białystok potrzebuje lotniska, nawet niedużego, dla samolotów niewielkiego zasięgu. Poza tym, jeżeli nie będzie przyzwoitej na całej długości drogi do Warszawy i szybkiej kolei, to inne formy zachęty przyniosą niewielki skutek.
- Myślę, że ciągle mamy problem ze ściąganiem inwestorów, bo nadal jesteśmy postrzegani jako peryferie - przyznaje prof. Robert Ciborowski.
Podobne było zdanie autorów raportu, przygotowanego na początku roku przez międzynarodową firmę PwC (pisaliśmy o tym w styczniu). Zwrócili m.in uwagę, że samorząd powinien podjąć intensywne działania, aby poprawić atrakcyjność inwestycyjną miasta, czyli przygotowywać tereny i sieć komunikacyjną.
- Należałoby zacząć od przygotowania infrastruktury drogowej i kolejowej, ułatwiającej dojazd do Białegostoku - uważa Żukowski. - Budując drogi tylko w mieście, nie zachęcimy inwestorów z zewnątrz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?