Program zdrowotny zakłada dofinansowanie do zapłodnienia pozaustrojowego małżeństwom bezskutecznie starającym się o dziecko. Taką propozycję przedstawili w środę eksperci. To projekt bliźniaczy do tego, który chce u siebie wprowadzić Częstochowa. Czy uda się w Białymstoku, na razie trudno powiedzieć.
Białystok jest stolicą in vitro. To tu 12 listopada 1987 roku przyszło na świat pierwsze polskie dziecko, poczęte tą metodą. - Dzisiaj Magda ma 25 lat i swoją córkę - mówi prof. Sławomir Wołczyński, współautor programu, kierownik Kliniki Rozrodczości i Endokrynologii Ginekologicznej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Problem niepłodności w Polsce i na świecie narasta. W samym Białymstoku dotyczy około 10 tys. par. Leczenia metodami pozaustrojowego zapłodnienia może wymagać około 200 par. Ale nie wszystkie się na to decydują, m.in. z powodów finansowych.
Właśnie z myślą o nich powstał proponowany ekspercki program. Gdyby wszedł w życie, małżeństwa borykające się z niepłodnością i spełniające określone kryteria, mogłyby liczyć na dofinansowanie do 80 proc. kosztów (nie więcej niż 3 tys. zł) co najmniej jednej procedury zapłodnienia in vitro. Budżet miasta kosztowałoby to 600 tys. zł. Według założeń, program mógłby ruszyć już w 2013 roku.
Jego inicjatorzy właśnie zaczęli zbierać podpisy poparcia wśród mieszkańców Białegostoku. Muszą zebrać ich 3 tys., wtedy program trafi w formie projektu uchwały obywatelskiej do biura Rady Miejskiej.
Projekt na pewno będzie miał poparcie radnych SLD. PiS jest przeciwko, radni PO ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęli.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?